Niemrawy Zawisza tylko remisuje

Bartek Hak
Gole w Bydgoszczy nie padły
Gole w Bydgoszczy nie padły Mateusz Bosiacki (Ekstraklasa.net)
- Zawisza zdecydowanie przeważał, ale wola walki i zaangażowanie wystarczyła do remisu - stwierdził po spotkaniu Zawiszy z Miedzią trener legniczan Janusz Kudyba.

Zobacz zdjęcia z meczu Zawiszy z Miedzią!

Gospodarze do spotkania z popularną "Miedzianką" przystępowali z pozycji zdecydowanego faworyta. Wygrali ostatnie trzy mecze (łącznie z pucharowym), podobnie jak dwa ostatnie z Miedzią na własnym stadionie. - Zakładaliśmy trzy punkty - przyznał po meczu Maciej Murawski.

Założenia założeniami a boisko boiskiem. Zawisza od początku dłużej utrzymywał się przy piłce. Jednak nie potrafił tego wykorzystać i nie stwarzał czystych sytuacji. Na pomeczowej konferencji prasowej można było po raz kolejny usłyszeć, że atak pozycyjny nie jest mocną stroną polskich drużyn. Nie trzeba było się tam udawać, bo gołym okiem widać było, że Zawisza nie opanował tego elementu gry w najmniejszym stopniu. Najgroźniejszą okazję bydgoszczanie stworzyli po zbyt krótkim zagraniu obrońcy bramkarza gości. Wtedy to waleczny Łukasz Ślifirczyk wślizgiem starał się zdobyć gola. Nie udało się, jednak z tej akcji zrodził się rzut rożny. I piłka wpadła nawet do siatki, lecz sędzia dopatrzył się faulu. Arbiter gola nie uznał również gościom dopatrując się spalonego.

Miedź w drugiej połowie, tak jak i w pierwszej, broniła się niemal całym zespołem. Trudno się gościom dziwić, ich w pełni satysfakcjonował jeden punkcik. I nawet gdy nie udało się przykryć któregoś z rywali to Zawiszanie nie potrafili z tego skorzystać. Najlepszą okazję zmarnował w drugiej części spotkania Paweł Tabczyński. Będąc pięć metrów od bramki fatalnie spudłował.

Zawisza rozczarował swoich sympatyków. Niewidoczny był Paweł Kanik - wcześniej mocny punkt zespołu. Po całej drużynie było widać brak świeżości. Plusem Miedzi okazało się nie rozgrywanie meczu w ostatniej kolejce. Gdyby goście grali trzy dni temu wynik mógłby być inny.

Na pomeczowej konferencji prasowej trener Zawiszy, Maciej Murawski nie krył oburzenia pracą sędziego. Faktycznie, nie miał on najlepszego dnia, ale to nie przez niego zespół bydgoski nie zdobył kompletu punktu. Po prostu gospodarze byli piłkarsko słabi. Zbyt słabi by zdobyć komplet oczek w spotkaniu z młodą, lecz waleczną drużyną legnickiej Miedzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24