Mecz Jagiellonia - Bodo/Glimt: Robak na ekranach
Kto oglądał transmisję z Białegostoku, ten się pewnie nieźle zdziwił. Idziemy nawet o zakład, że niektórzy zdążyli sięgnąć po klapkę do owadów albo przynajmniej kapcia. W 20 minucie gry na ekranach tysięcy oglądających widowisko przechadzał się pewien robak, który zrobił potem furorę w mediach społecznościowych...
Co takiego wszyscy zobaczyliśmy? Na pewno nie muchę ani tym bardziej pszczółkę, czyli symbol Jagi. Kleszcz? Za duży! Nie była to też krwiopijna meszka szczególnie uciążliwa w tym sezonie.
W każdym razie nasz bohater miał swoje przysłowiowe pięć minut (w tym przypadku pięć sekund) w arcyważnym meczu, obserwowanym z trybun przez blisko 20 tys. kibiców. Przechadzał się bowiem po głównej kamerze.
Odnotujmy, że identyczny obrazek zobaczyli telewidzowie trzech kanałów: otwartego Polsatu, a także kodowanych Polsat Sport 1 i Polsat Sport Premium 1. Komentowali siedzący w pobliżu robaka Szymon Rojek i Tomasz Hajto.
Kolejny cios w PKOL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?