Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nierozwiązany fenomen niskiego wzrostu

Mariusz Lesiak
Maradona, Pele, Nakata, Ribery, Scholes. Bez dwóch zdań są to jedni z najlepszych piłkarzy w historii. Można zastanawiać się, co ich łączy? Dobrze ułożona noga, smykałka do piłki, a może szybkość, mentalność. Jest jedna cecha, która łączy wszystkich – wzrost, a raczej jego brak. Czy więc jest on kluczowym elementem, który robi z ludzi światowe gwiazdy rozpoznawalne na całym świecie?

Oczywiście są wyjątki od reguły, ale większość najlepszych piłkarzy globu charakteryzowała się właśnie niskim wzrostem. Przypadek? Najlepszym przykładem jest Pele. Uznawany do dziś najlepszym piłkarzem globu, Brazylijczyk miał zaledwie 173 cm wzrostu, wygrywał wszystko co się da, a reprezentacja Brazylii nigdy nie przegrała mając w składzie Pele.

Jego reprezentacyjny kolega Garrincha, który przez wielu jest zapominany, był jeszcze niższy, miał 169 cm. Jego indywidualne akcje i dryblingi na zawsze zapisały się w kartach historii. Był ,,mały’’ wzrostem, ale ,,wielki duchem’’. To on właśnie zapoczątkował gest fair play, który kultywowany i znany jest do dziś - wybicie piłki na aut w momencie, gdy któryś z zawodników drużyny przeciwnej leży na boisku.

Mówi się, że pojedynki Brazylii z Argentyną sięgają niemal każdej dziedziny, podobnie jest z futbolem. Każdy pamięta Diego Armando Maradonę, to kolejny ,,bóg futbolu’’, który nie był wysoki. Jego 165 cm wzrostu pozwoliło mu na grę m.in. w FC Barcelonie i Napoli. Jego liczne trofea, gole, pamięta każdy fan piłki nożnej.

Nie trzeba sięgać daleko w przeszłość. We współczesnym futbolu także znajdziemy podobnych piłkarzy, na czele z Lionelem Messim (169 cm), który zachwyca wszystkim swoją grą w FC Barcelonie, strzela bramki jak na zawołanie i jest określany mianem drugiego Maradony. Łączy ich nie tylko wzrost, ale również nienaganna technika, instynkt strzelecki i swego rodzaju ,,magia’’, która pozwala być im magami futbolu.

Na liście gwiazd, którzy nie zostali obdarzeni odpowiednim wzrostem są także: Romario (169 cm), Hidetoshi Nakata (175 cm), Frank Ribery (170 cm), Walter Gargano (167 cm), Mathieu Valbuena (167 cm), czy też Paul Scholes (170 cm), ale nie brakuje także Polaków, którzy kwalifikują się do tego grona. Najbardziej znanym jest Włodzimierz Smolarek, który zapamiętany będzie z legendarnego tańca w narożniku. Miał tylko 171 cm, ale przepychał się z wyższymi jak równy z równym. Drugim Polakiem jest Kuba Błaszczykowski (175 cm).

Dlaczego tak jest? Być może mniejszym zawodnikom bardziej zależy na wyeksponowaniu własnych atutów, które przykryją ich brak wzrostu? Niwelują tym samym swoją ,,wadę'' i pokonują bariery, stają się przywódcami, niczym Napoleon Bonaparte? A może to po prostu zwykły przypadek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24