Blaz Kramer w Konyasporze? Napastnik Legii o krok od odejścia
Słoweniec mógł Legię Warszawa opuścić już wcześniej, kiedy mówiło się o transferze do tureckiego Konyasporu czy uczestnika tegorocznej Ligi Mistrzów Slovanu Bratysława.
Za każdym razem piłkarz odrzucał oferty, a w rozmowie z portalem "nogomania.com" wyjawił, że w polskim klubie ma jeszcze wiele do zrobienia, przede wszystkim brakuje mu mistrzostwa kraju.
- Obydwa kluby zgodziły się i nie jest prawdą, że nie transfer nie wyszedł z powodu kwoty transferu. Ostatecznie to ja tego nie zrobiłem. Zgadzam się na warunki, nie oczekuję milionów, jednak uważam, że jeśli opuszczę tak duży klub jak Legia, będę musiał przenieść się do lepszego miejsca - wyjawił Kramer (cyt. nogomania.com)
Ostatnio Konyaspor zrobił drugie podejście - jak przekazywał dziennikarz goal.pl. Piotr Koźmiński informował o ponownych rozmowach w sprawie pozyskania bramkostrzelnego napastnika. W czwartek redaktor przekazał nowe informacje.
- "Klamka (już niemal) zapadła" - napisał na platformie X (dawniej Twitter).
Blaz Kramer w Konyasporze. Wiemy, ile zarobi
Kilka chwil później Tomasz Włodarczyk, dziennikarz i redaktor naczelny Meczyków napisał, że kluby już wymieniają dokumenty i transfer to w zasadzie kwestia czasu. Kramer dostanie pensję na poziomie 650 tys. euro netto rocznie - stwierdził Włodarczyk w mediach społecznościowych.
- Byłem już w Turcji, czekałem na podpisanie kontraktu, ale nigdy go nie widziałem. Warunki się zmieniały. Wróciłem do Polski. CSKA to duży klub na bułgarskie warunki, były konkrety, była finansowo bardzo dobra oferta, ale oceniłem, że nie był to krok do przodu w mojej karierze. Tak to jest w piłce nożnej, czasami decydują drobnostki i ostatecznie zostaję się w Legii, mam niedokończone sprawy tutaj - dodał piłkarz w rozmowie z portalem.