Nowe logo ŁKS to konieczność

Barłomiej Pawlak /Express Ilustrowany
Kibice piłkarskiej drużyny ŁKS mogą odetchnąć. Sprawa zajętego przez komornika logo ŁKS nie powinna być przeszkodą w sfinalizowaniu transakcji przejęcia od miasta piłkarskiej spółki. – Nie mamy innego wyjścia, musimy stworzyć coś nowego – mówi Filip Kenig, szef firmy Tilia, która chce przejąć miejską spółkę.

Klub z al. Unii jest jak mityczna puszka Pandory. Co i rusz wypadają z niego kolejne nieszczęścia. Kiedy wydawało się, że sprawa przejęcia ŁKS PSS jest na ostatniej prostej, okazało się, że zainteresowani odkupieniem udziałów właściciele firmy Tilia – Filip Kenig i Jakub Urbanowicz – nie mogą przejąć praw do korzystania z barw i znaczka ŁKS, bo jest on zajęty przez komornika na poczet blisko 2 milionów długów stowarzyszenia ŁKS. A to był jeden z najważniejszych warunków stawianych przez nowych inwestorów, którzy zamierzali czerpać zyski ze sprzedaży profesjonalnych gadżetów klubu z al. Unii. W tej sytuacji wykorzystanie przeplatanki do celów handlowych stało się praktycznie niemożliwe.

– Te wypadające trupy z szafy coraz bardziej nas przerażają. Nasza cierpliwość się kończy, ale jeszcze nie wycofaliśmy się – zapewnia Kenig.

To najważniejsza informacja. Druga jest taka, że rozpoczęto już prace nad stworzeniem nowego znaczka. – Mamy na to zgodę kibiców – zdradza Kenig. – Konsultujemy tę sprawę z rzecznikiem urzędu patentowego i prawnikami. Chcielibyśmy, by nowy symbol był jak najbardziej zbliżony do popularnej przeplatanki. To może jednak nie być takie proste, bo przepisy patentowe mówią o tym, że znaki towarowe muszą różnić się co najmniej ośmioma szczegółami. Jednym z rozwiązań może być powrót do starej tarczy z przeplatanką pisaną gotykiem, innym zaprojektowanie nowego znaczka przez sympatyków klubu. – Nie wiem, czy na taki konkurs będzie czas, bo musi ono powstać naprawdę szybko, może nawet do końca tygodnia – mówi Kenig.

Tak szybko nie uda się sfinalizować spraw związanych z przejęciem spółki. Dziś o godz. 11 właściciele Tilii znów spotkają się z przedstawicielami łódzkiego magistratu. Inwestorzy czekają na bilans finansowy spółki. Z kolei wiceprezydent Łodzi Łukasz Magin, który przewodniczy komisji negocjującej zdradził, że druga strona oczekuje od miasta zgody na 25-letnią dzierżawę terenów przy al. Unii i zmianę studium zagospodarowania przestrzennego, bo Tilia obok stadionu chce wybudować centrum handlowe. Na to muszą się jednak zgodzić radni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24