- PZPN jako jedna z pierwszy federacji zainwestował w system VAR. System funkcjonuje od sezonu 2017/18 w ekstraklasie i Pucharze Polski. Teraz zrobiliśmy kolejny krok - mówi dyrektor do spraw rozgrywek krajowych, Łukasz Wachowski.
- Do tej pory zdarzały się sytuacje, kiedy nie mogliśmy stwierdzić czy faktycznie zaistniał spalony. Wyłącznie mogliśmy domniemać tego czy był, czy nie. W większości decyzji pozostawaliśmy przy decyzji sędziego asystenta - przyznaje sędzia Paweł Raczkowski. - Dzięki nowej technologii będziemy mogli jednozacznie odpowiedzieć na pytanie o spalonego - dodaje.
Dzięki funkcji rozrysowania linii sędziowie VAR stwierdzą, który zawodnik był bliżej linii bramkowej w momencie podania. - W sytuacji potencjalnej bramki cofamy akcję do momentu podania. Poprzez linie widoczne na boisku musimy potem zdefiniować, którego zawodnika drużyny broniącej bierzemy pod uwagę (...) Linię spalonego wyznacza ta część ciała, którą może legalnie zagrać piłkę. Może być to noga, głowa, bark. Od sędziego, który jest w wozie zależy to, którą część ciała weźmie za obowiązującą. Ręka nie wlicza się do tej linii - tłumaczy sędzia Raczkowski.
Sędziowie będą korzystać z dwóch linii; niebieskiej, która wyznacza linię spalonego ze strony obrońcy, i czerwoną, linię napastnika, który zmieścił się przed nią, albo był poza nią. Jeżeli czerwona linia jest przed niebieską to wtedy nie mówimy o spalonym. Jeżeli czerwona jest przed niebieską, bliżej linii bramkowej to wówczas mówimy o spalonym - dodaje Raczkowski.
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?