Obrońca Lecha Poznań nie chce wracać do Rosji. Jest otwarty na propozycje Kolejorza

Lech Poznań i Filip Dagerstal chcą dalej współpracować. Zadeklarował to w rozmowie z portalem meczyki.pl dyrektor sportowy Tomasz Rząsa, a ostatnio także sam obrońca, w rozmowie ze szwedzkim portalem Polski Futbolski, zajmującym się piłkarskimi rozgrywkami w naszym kraju, a w szczególności ekstraklasą. Rozmowa miała miejsce w Sztokholmie, przy okazji pucharowego meczu Lecha z Djurgarden.

Dagerstal zapytany o swoją przyszłość zadeklarował, że nie chce wracać do Rosji. Dodał jednak, że wiele zależy od tego, co wymyśli FIFA.

- Krążą plotki, że coś się dzieje, ale wydaje mi się, że trwa to dosyć długo i toczy się wolno

- powiedział obrońca Lecha.

Filip Dagerstal zapytany o to, jak czuje się w Lechu Poznań odpowiedział:

- Czuje się w Lechu dobrze. Mogę grać na dwóch frontach w lidze i w Europie. Mamy dobrym skład, ale fajne jest, że mam tutaj dwóch Szwedów, którzy opiekują się mną od samego początku. W sumie nie mam na co narzekać.

26-latek chwali sobie także współpracę z trenerem van den Bromem.

- Bardzo zależy mu na tym, aby grupa czuła się dobrze. Myślę, że mamy bardzo dobrą, zgraną drużynę. Podoba mi się też to, że daje nam wolność na boisku. Oczywiste jest, że mamy ramy taktyczne, ale w ich obszarze wolno nam wykorzystywać nasze indywidualne cechy.

Warto też zacytować, co Szwed odpowiedział na pytanie, czy chce zostać w Lechu Poznań.

- Powiedziałem w klubie, że jestem na to otwarty i oni o tym wiedzą. Ale jest wiele do zrobienia, więc nie mogę za dużo powiedzieć.

Wydaje się, że jeśli przepisy się nie zmienią, Lech postąpi z Dagerstalem tak jak z Mikaelem Ishakiem oraz Jesperem Karlstroemem. Nie tylko zapewnił sobie dobrą grą w Europie środki na kontrakty dla klasowych graczy, lecz także zaoszczędził 1,5 mln euro, przeznaczone na transfer Michała Helika. Dzięki temu, że zawodnik Huddersfield grzecznie podziękował Kolejorzowi, prawdopodobieństwo, że Dagerstal nadal będzie grał w niebiesko-białych barwach jest bardzo duże.

Potwierdził to zresztą sam Tomasz Rząsa w wywiadzie dla portalu meczyki.pl:

- Filip jest u nas bardzo zadowolony. Sam podkreślał zresztą, że podoba mu się Poznań. My natomiast jesteśmy szczęśliwi z jego umiejętności i funkcjonowania w grupie. Jeśli zależałoby to tylko od zawodnika, to ten kontrakt nowy byłby podpisany. Lecz sytuacja polityczna, która dotyka nas wszystkich, jest taka, a nie inna. Czekamy na bieg wydarzeń, jak się to potoczy w kolejnych miesiącach

- stwierdził dyrektor sportowy poznańskiego klubu.

Dagerstal w tym sezonie zagrał we wszystkich rozgrywkach w 26 meczach. Łącznie na boisku spędził 1814 minut. Ma na koncie dwie asysty. Po profesorsku zagrał zwłaszcza w rewanżowym meczu z Bodo/Glimt, kiedy w przerwie zmienił narzekającego na drobny uraz Bartosza Salamona.

- To obrońca, przy którym inni cierpią. Wejść i odnaleźć się błyskawicznie w takim momencie i takim spotkaniu? To jest sztuka. Dał jeszcze więcej spokoju bramkarzowi i obrońcom

- komplementował po tym meczu Szweda ekspert Kanału Sportowego Marcin Żewłakow.