Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oceniamy Chelsea za mecz z Barceloną: bezmyślny Terry, bezbłędny Cech

Marcin Rogowski
Chelsea Londyn zremisowała w rewanżowym, półfinałowym meczu Ligi Mistrzów z zespołem "Dumy Katalonii" i to podopieczni Roberto Di Matteo zagrają w wielkim finale, w Monachium. Zobacz jak oceniliśmy występ poszczególnych zawodników "The Blues".

Petr Cech – Kolejny świetny występ bramkarza naszych południowych sąsiadów. Swoimi interwencjami podkreślił, że należy do światowej czołówki. Na szczególną pochwałę zasługuje sytuacja, w której to Cech, w sytuacji sam na sam, nie dał się pokonać młodemu Cuence. Przy straconych bramkach nie miał nic do powiedzenia.
Ocena: 5

Branislav Ivanović – Po kontuzji Cahilla został przesunięty na środek obronny, po wyrzuceniu Terry’ego z boiska został liderem środka defensywy. W obu przypadkach Serb pokazał, że Roberto Di Matteo może na niego liczyć.
Ocena: 4

Gary Cahill – Obrońca Chelsea, z powodu kontuzji już w 12 minucie musiał opuścić boisko, dlatego jego występ pozostawiamy bez oceny.
Ocena: -

John Terry – Reprezentant Anglii do momentu wyrzucenia z boiska spisywał się znakomicie. Był podporą i pewnym punktem londyńskiej defensywy. Jednak jego bezmyślne zachowanie i otrzymana czerwona karta sprawiają, że oceniamy jego występ jako beznadziejny - (czytaj więcej o postawie Terry'ego).
Ocena: 1

Ashley Cole – Przy pierwszej bramce nie zdołał upilnować Sergio Busquetsa, jednak w pozostałych sytuacjach graczom Barcelony bardzo ciężko było oszukać lewego obrońcę reprezentacji Anglii.
Ocena: 4

John Obi Mikel – Nigeryjczyk gra na bardzo odpowiedzialnej pozycji, jaką jest defensywna pomoc. Na tej pozycji nie wolno popełniać prostych błędów, bo każdy może zakończyć się tragicznie. Jednak Mikelowi takowe się przytrafiły, choć bez konsekwencji, dlatego jego występ oceniamy jako przeciętny.
Ocena: 3

Raul Meireles – Podobnie jak Mikel, nie ustrzegł się kilku prostych błędów, które sprawiły, że pod bramką Cecha robiło się gorąco. Jednak tych gaf było mniej, dlatego też dostał wyższą ocenę niż Nigeryjczyk.
Ocena: 3,5

Juan Mata – Tak jak i w pierwszym meczu, tak i teraz Hiszpan był mało widoczny. Gracze „Dumy Katalonii” nie mieli problemów z powstrzymaniem byłego zawodnika Valencii. Trener Chelsea podjął słuszną decyzję zdejmując swojego skrzydłowego już w 57. minucie spotkania.
Ocena: 2

Frank Lampard – Anglik po raz kolejny udowodnił, że stanowi o sile pomocy Londyńczyków. Bez niego traci ona ¾ swojej wartości. To on motywował swoich kolegów do jeszcze większego wysiłku, by osiągnąć cel, jakim był finał w Monachium
Ocena: 4

Ramires – Rozpoczął mecz jako prawoskrzydłowy, a zakończył jako prawy obrońca. Z obu tych funkcji dobrze się wywiązał. To jego bramka przywróciła wiarę graczom i kibicom Chelsea. Niestety nie zobaczymy go w finale, ponieważ ujrzał żółtą kartkę, która eliminuje go ze spotkania w Monachium.
Ocena: 4,5

Didier Drogba – Napastnik WKS znów częściej od piłkarskich, prezentował aktorskie umiejętności. Naszym zadaniem zawodnik tej klasy i postury powinien skupić się na grze, a nie na próbach naciągnięcia sędziów na rzut wolny.
Ocena: 3

Rezerwowi:

Jose Bosingwa – Wchodząc na boisko Portugalczyk miał grać na prawej obronie, jednak wykluczenie Terry’ego spowodowało przesunięcie go do środka. Podobnie jak Ivanović, ze swoich zadań wywiązał się solidnie.
Ocena: 4

Salomon Kalou i Fernando Torres grali za krótko, aby móc ich ocenić, chociaż Hiszpan zasłużył na wyróżnienie, perfekcyjnie wykańczając sytuację sam na sam z Valdesem, a tym samym całą Barcelonę.

Legenda:
1 – beznadziejny występ
2 – słaby występ
3 – przeciętny występ
4 – dobry występ
5 – bardzo dobry występ
6 – idealny występ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24