Oceniamy Piasta za mecz z Legią: Plusik dla Nikiemy

Oceniamy Piasta za mecz z Legią (w skali 1-10):

Jakub Szumski - 5 – nie pokazał nic nadzwyczajnego w spotkaniu z klubem, w którym spędził 13 lat. Obrona jednego uderzenia Radovicia jak najbardziej na plus, ale wydaje się, że zaprezentował dużo nerwowości i niedokładności. W kilku interwencjach w których powinien zachować się lepiej.

Mateusz Matras – 3 – na początku zupełnie nie radził sobie z szybkim Henrikiem Ojamą, a do tego założył chyba niewłaściwe obuwie, bo bardzo ślizgał się na murawie. Po przerwie było trochę lepiej, ale nie był to nawet przeciętny występ popularnego „Matrixa”.

Csaba Horvath - 5 – nie zachwycił, nie popełniał katastrofalnych błędów w obronie;

Jan Polak – 4 – pechowo od jego nogi odbiła się piłka, która zaskoczyła „Szumiego”. Jednak trudno zrzucać na niego winę za stratę tego gola;

Krzysztof Król - 5 – biegał, walczył, ale jakby zupełnie bezproduktywnie.

Łukasz Hanzel – 6 – nie był to mecz, w którym mógłby zachwycić przechwytami, formą i dokładnością podań. Jednak jako jeden z niewielu próbował coś zdziałać w środku boiska.

Radosław Murawski – 4 - jeden ze słabszych występów młodego pomocnika. Zupełnie nie poradził sobie z doświadczonymi zawodnikami w środku pola drużyny przeciwnej.

Victor Nikiema – 6 – zagrał z Legią naprawdę dobre zawody. Walczył, zaliczył dużo przechwytów, biegał, wsadzał głowę tam, gdzie niektórzy nie wsadziliby nogi.

Tomasz Podgórski – 5 – kilka celnych dośrodkowań, ale też kilka bardzo nieporadnych zagrań. Kolejny przeciętny występ kapitana.

Kamil Wilczek – 6 – strzelił gola i… stracił część jedynki w walce z ostro grającymi zawodnikami Legii.

Wojciech Kędziora – 5 – walczył tak jak z tego słynie, ale tym razem nie zdołał zaskoczyć obrony rywali.

Rezerwowi:

Ruben Jurado, który w 52. minucie zmienił Kędziorę – 4 - miał doskonałą okazję na sekundy przed końcem meczu, ale źle trafił w piłkę. Poza tym przez większość czasu na boisku mało widoczny.

Gerard Badia, który w 71. minucie zmienił Nikiemę - brak oceny – nie pokazał nic interesującego, aby wystawić wiarygodną ocenę.

Bartosz Szeliga, który w 79. minucie zmienił Wilczka – grał za krótko, aby go ocenić.