Oceny Arki po meczu z Piastem: to był dzień Zbozienia

Adam Kamiński
Arka - Piast
Arka - Piast Karolina Misztal/Polska Press
Arka przegrała u siebie po raz pierwszy od października zeszłego roku. Nie było to jednak słabe spotkanie w wykonaniu żółto-niebieskich. Los postanowił jednak zagrać z Arką w pokera i odebrać jej szczęście, którego ostatnio arkowcy mieli co nie miara.

Konrad Jałocha 4.5: ciężko ocenić bramkarza Arki za to spotkanie. Przez 90% czasu był bezrobotny, a przy bramkach nie zawinił. Być może mógł się lepiej zachować przy pierwszym golu i chociaż spróbować rzucić się do piłki, ale został skutecznie zmylony przez rykoszet.

Marcin Warcholak 5: w defensywie solidnie, ale jedno nie daje spokoju: brak wsparcia w ofensywie, które było niesamowicie potrzebne. Już przed meczem zwracano uwagę, że gdy Piast gra trójką obrońców kluczowa będzie gra skrzydeł. Warcholak, który znany jest ze swojej szybkości i rajdów lewą stroną w sobotę kompletnie tego nie pokazał.

Dawid Sołdecki 4: pierwsza bramka to czysty przypadek. Obrońcy Arki źle ustawili się w murze i pech chciał, że piłka akurat po udzie Sołdeckiego wpadła do siatki. Druga bramka jednak to już całkowicie odmienna historia. Sołdecki zgubił krycie, dał się oszukać Hebertowi, który wpakował piłkę głową do siatki.

Michał Marcjanik 6: dobry mecz młodego obrońcy, nie dziwi jego powołanie do kadry młodzieżowej. Mały kamyczek do ogródka to pierwsza bramka stracona przez Arkę, źle ustawił się w murze do spółki z Sołdeckim i szczęśliwie Piast strzelił z tego gola.

Damian Zbozień 7.5: bardzo dobry mecz Zbozienia. Miało się wrażenie, że gdyby Warcholak po drugiej stronie boiska podłączał się do przodu w ten sam sposób co były gracz Zagłębia Lubin to Arka byłaby trzy razy groźniejsza. Zbozieniowi wychodziło praktycznie wszystko poza jednym: dośrodkowaniami. Mało z nich doszło do celu, ale z drugiej strony Zbozień kapitalnie grał po ziemi, kilka razy posyłając kluczowe podania do kolegów z ofensywy. Aż się wierzyć nie chce, że niektórzy narzekali na jego transfer do Arki, Zbozień okazuje się jednym z lepszych prawych obrońców w lidze.

Marcus da Silva 6.5: kibice Arki obserwują jak na ich oczach rodzi się kolejna legenda klubu. W sobotę Marcus znowu trafił do siatki pewnie wykorzystując rzut karny. Widać jednak, że nie jest jeszcze tak pewny w swojej grze jak przed urazem, ale wciąż gra na całkiem wysokim poziomie. Do tego pokazał to co zwykle, czyli mega pracę w defensywie. Czasem ma się wręcz wrażenie, że Brazylijczyk gra na pozycji obrońcy a nie skrzydłowego.

Antoni Łukasiewicz 7: najbardziej niedoceniany piłkarz ligi? Chyba tak to trzeba nazwać. Łukasiewicz wykonuje kapitalną pracę w defensywie, ale ponadto znakomicie napędza ataki Arki rozrzucając piłkę do partnerów.

Adam Marciniak 6.5: pierwsza połowa trochę asekuracyjna w jego wykonaniu. Dopiero w końcówce pokazał to co najbardziej Arce potrzebne na jego pozycji czyli grę do przodu. Przed Adamem teraz ważny okres, gdyż po kontuzji wraca Yannick Sambea, czeka nas ciekawa rywalizacja.

Miroslav Bożok 6: walka, walka i jeszcze raz walka. Bożok pokazał to na co wszyscy w Gdyni liczą: może brakować czasem umiejętności, ale ambicja ma być cały czas. W ofensywie jednak ciągle czegoś brakuje, Słowak nie stwarza kolegom zbyt wielu sytuacji.

Mateusz Szwoch 4: kapitalne wejście do Ekstraklasy, trzy asysty w meczu z Ruchem, a potem kapitalna klapa. W dziesięciu pozostałych meczach 0 bramek i 0 asyst. Słabe statystyki jak na gracza z numerem "10". Ciężko też wskazać żeby kolegom stwarzał sytuacje. Chyba właśnie skończył się parasol ochronny dla młodego pomocnika, tylko czy Grzegorz Niciński będzie miał odwagę posadzić go na ławce?

Dariusz Zjawiński 3: na Zjawińskiego spadła fala krytyki i ciężko się temu dziwić. Nie strzela bramek a od tego są napastnicy. Jasne, że za mecz nie można go chwalić, ale nie ma się też co pastwić. Napastnik żyje z podań, a gdy główna osoba odpowiedzialna za dostarczanie mu piłek zawodzi to co ma zrobić? Niska ocena w jego przypadku, przynajmniej moim zdaniem, nie wynika z jego słabej gry, tylko tego że koledzy nie za bardzo wspierają go w ofensywie, nie stwarzają sytuacji, nie posyłają mu piłek. Warto jednak docenić, że wywalczył faul, po którym Sedlar powinien wylecieć z boiska.

Rezerwowi:

Paweł Abbott 4.5: chwała mu za wywalczenie karnego, ale widać że nie jest w pełni formy strzeleckiej. Siedem strzałów z czego tylko jeden celny, a w tym dwie sytuacje, które po prostu musiał zamienić na gola. Abbott powinien cierpliwie pracować, wtedy gole przyjdą same, jednak ciężko nie odnieść wrażenia, że to przez jego nieskuteczność Arka straciła punkty.

Rashid Yussuff: grał zbyt krótko żeby go ocenić. Znalazł się jednak pod ostrzałem krytyków po tym jak przy golu na 2:1 dla Piasta kurczowo trzymał się słupka zamiast chociaż ruszyć do piłki.

Dominik Hofbauer: grał zbyt krótko żeby go ocenić, ale w ciągu 20 minut czasem ręce same składały się do oklasków przez jego zagrania. Jego znakomite podanie przecinające całą linię obronną powinien Abbott zamienić na gola. Poza tym widać, że mentalnie i wolicjonalnie pasuje do drużyny Arki. Kto wie czy to nie on zastąpi bezbarwnego ostatnio Szwocha.

Te stadiony powstaną niebawem w Polsce [GALERIA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24