Oceny wystawiliśmy w skali 1-10.
Radosław Cierzniak - 6 - bramkarz Legii nie miał w spotkaniu z Bytovią zbyt wiele roboty. Złapał piłki, które po prostu musiał złapać, przy jedynej straconej bramce był bez najmniejszych szans.
Łukasz Broź - 6 - zagrał jedynie pierwszą połowę, w trakcie której w typowy dla siebie sposób podłączał się do akcji ofensywnych, zabrakło w tym jednak konkretów. W defensywie poprawny.
Maciej Dąbrowski - 7 - pewny mecz stopera mistrzów Polski, już na samym początku popisał się przepięknym podaniem przez całe boisko przez DZIESIĘCIU (!) zawodników zespołu gospodarzy, zaliczając tym samym przepiękną asystę.
Inaki Astiz - 5 - nieco słabszy od swojego kolegi ze środka defensywy, miał trochę problemów z upilnowaniem Janusza Surdykowskiego, miał szczęście, że jego błędy naprawiali inni.
Adam Hlousek - 6 - sporo biegał na połowie przeciwnika, nie brakło mu sił, nie zamieniało się to jednak w konkrety w ofensywie.
Tomasz Jodłowiec - 7 - warto wyróżnić kolejny przyzwoity występ dzisiejszego kapitana Legii. Zagrało niebo lepiej niż grający obok Michał Kopczyński, stanowił o pewności Legii w środku pola.
Michał Kopczyński - 4 - jeden z najsłabszych zawodników na boisku. Nie wyróżniał się, decydował się tylko na najprostsze zagrania do najbliższego zawodnika, które zresztą nie zawsze trafiały do adresata.
Daniel Chima Chukwu - 3 - na tle pierwszoligowca wyglądał na kompletnie bezradnego. Nie dodał jakości w ofensywie i oblał prawdopodobnie ostatni test w Legii. Kolejnej szansy może już nie dostać.
Cristian Pasquato - 7 - pierwszy całkiem niezły mecz Włocha w barwach mistrzów Polski. Strzelił bramkę pewnie wykorzystując sytuację sam na sam z bramkarzem, dorzucił do tego kilka niezłych podań do przodu.
Sebastian Szymański - 5 - to po jego stracie gospodarze zdobyli rzut rożny, który dał im bramkę. Niewiele wniósł do ofensywy, zaliczył za to sporo strat. Nie przypominał samego siebie choćby z meczu z Ruchem Zdzieszowice.
Armando Sadiku - 7 - należy docenić strzelca dwóch bramek. Parę razy szukał dryblingu w polu karnym i często nie przynosiło to skutku, sprawiał jednak obronie Bytovii mnóstwo problemów i w końcu popisał się skutecznością pod bramką.
Rezerwowi:
Artur Jędrzejczyk - 5 - widać było, że "Jędza" wraca do zespołu po kontuzji. Nie było go widać na połowie przeciwnika, decydował się na sztywne trzymanie się swojej pozycji, przez co był postacią drugoplanową.
Łukasz Turzyniecki i Jarosław Niezgoda zagrali za krótko, by móc ich rzetelnie ocenić.
PUCHAR POLSKI w GOL24
Więcej o PUCHARZE POLSKI - newsy, wyniki, terminarz, drabinka
TOP 10 najbardziej znienawidzonych piłkarzy w Ekstraklasie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?