Oceny piłkarzy Lechii za mecz ze Śląskiem. Wawrzyniak dołował, Marić ratował

Jacek Czaplewski
Śląsk Wrocław - Lechia Gdańsk
Śląsk Wrocław - Lechia Gdańsk PAWEL RELIKOWSKI / POLSKA PRESS
Po słabym starcie sezonu Lechię Gdańsk trzeba oceniać jedynie przez pryzmat wyników. Grę przeciwko Wrocław (0:0) bierzemy zatem w nawias, liczy się cenny punkt. Tym bardziej, że ostatnie wyjazdy do Wrocławia kończyły się porażkami. Oto jakie noty wystawiliśmy biało-zielonym za wczorajszy mecz.

Marko Marić (7) - Trzyma solidny poziom. Nie dał Śląskowi strzelić ani jednego gola. Świetnie poradził sobie zwłaszcza z próbami Kamila Bilińskiego. Na starcie sezonu jest najlepszym zawodnikiem Lechii.

Grzegorz Wojtkowiak (6) - Wypadł całkiem nieźle. W pierwszej połowie niemal wpisał się na listę strzelców. Piłka po jego uderzeniu o centymetry minęła prawy słupek.

Rafał Janicki (5) - Ani źle, ani specjalnie dobrze. Widać, że bez kontuzjowanego Gersona nie potrafi wybić się ponad coś, co uznajemy za przeciętność.

Mario Maloca (4) - Nie daje drużynie żadnego komfortu. Więcej, on sam doprowadza do nerwowych sytuacji, burzy spokój - choćby poprzez niewłaściwe ustawienie się. Ze Śląskiem było tak dwa lub trzy razy.

Jakub Wawrzyniak (4) - Jeden z najsłabszych na boisku. W kluczowych momentach dał się albo wyprzedzić, albo sam postanawiał odpuścić. Gdyby nie Marić, to z błędów reprezentanta Polski padłby minimum jeden gol dla Śląska.

Maciej Makuszewski (3) - Słaby, niewidoczny, niepotrzebny. Kolejny raz - niestety. Może właśnie to jeden z głównych problemów Lechii, to znaczy skrzydłowy bez energii i formy.

Ariel Borysiuk (5) - Powalczył i pobiegał, to znaczy zrobił swoje. Byłoby wszystkim w Lechii miło, jeżeli w którymś z następnych meczów załadował gola dającego wygraną, skoro inni pomocnicy lub napastnik nie umieli tego dotąd dokonać...

Stojan Vranjes (4) - Bez szału. Może został źle przygotowany, może przeszkadzał mu upał, może coś innego... Na pewno umie grać znacznie lepiej i byłoby dobrze, gdyby wreszcie to potwierdził.

Piotr Wiśniewski (5) - Starał się bardziej niż Sebastian Mila w poprzednich trzech meczach. Szkoda, że nie udokumentował tego trafieniem lub asystą. Wtedy przygwoździłby Milę na ławce przynajmniej na kolejny mecz.

Bruno Nazario (5) - Przyzwoity występ. Był bliski zdobycia decydującej bramki. Z wolnego kopnął mocno, mierząc przy lewym słupku. Pech chciał, że Mariusz Pawełek akurat był w stanie dosięgnąć piłki. Wcześniej Nazario mógł zaliczyć asystę.

Grzegorz Kuświk (4) - Raz fajnie napędził akcję. I to chyba było na tyle. Ewidentnie nie ma formy. Poza tym nie za bardzo rozumie się jeszcze z pozostałymi kolegami.

Weszli z ławki:

Michał Mak (4) - Wszedł na prawie pół godziny. Nie zrobił nic wielkiego.

Daniel Łukasik i Rudinilson grali zbyt krótko, by ich ocenić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24