Otóż ich ulubieńcy przodują wprawdzie w, jak ktoś trafnie określił, wyścigu „ciężarnych słonic”, czyli rozgrywkach II ligi, a więc i walce o awans do I, ale wynika to między innymi ze słabości rywali. Na swoim boisku grają jednak „futbol w wydaniu Kiepskich”. Po raz ostatni wygrali na Piłsudskiego 138 ze Skrą Częstochowa, a było to 13 października minionego roku. Potem było już pasmo czterech remisów z rzędu. W spotkaniach tych podopieczni trenera Radosława Mroczkowskiego strzelili rywalom zaledwie dwa gole. W najbliższą sobotę Widzew wystąpi przed swoimi kibicami po raz drugi w tym roku. Zmierzy się z Elaną Toruń (godz. 19.10) i będzie to „mecz przyjaźni”. Fani obu klubów darzą się sympatią. Czyżby piąty z rzędu ligowy remis? Jesienne spotkanie w Toruniu zakończyło się wynikiem bezbramkowym. Będzie to mecz dwóch beniaminków. Goście, prowadzeni przez trenera Rafała Góraka, zajmują czwarte miejsce w drugoligowej tabeli, ale mają tyle samo punktów co trzeci PGEGKSBełchatów, czyli 40. Do I ligi awansują trzy najlepsze zespoły. Wiosną piłkarze z Torunia wywalczyli cztery punkty, wygrali bowiem w Rybniku z ROW1:0 (0:0) oraz zremisowali w Łęcznej z Górnikiem 1:1 (0:1). Przegrali za to nieoczekiwanie, na swoim boisku, z Resovią Reszów 0:1 (0:1). Oba wiosenne gole dla torunian strzelił Filip Kozłowski. To wicelider klasyfikacji skutecznych II ligi, który ma na koncie 13 goli. W roku 2014 oraz 2015 grając w barwach szczecińskiej Pogoni zaliczył pięć meczów w ekstraklasie.
Niewykluczone natomiast, że w sobotę oficjalny debiut w barwach Widzewa zaliczy Japończyk Kohei Kato. 30-letni pomocnik został bowiem potwierdzony przez klub w PZPN i tylko od trenera Radosława Mroczkowskiego zależy, czy wyjdzie na boisko już w najbliższym meczu przeciwko torunianom.
Za to drugoligowcy z Bełchatowa rozpoczęli we wtorek przygotowania do sobotniego meczu o punkty, na swoim stadionie, z Olimpią Elbląg (17). - Podczas niedzielnego meczu w Grudziądzu żaden piłkarz naszej drużyny nie został upomniany kartką - mówi Michał Antczak, rzecznik prasowy PGEGKSBełchatów. - Uraz także nie powinien wyeliminować z gry żadnego gracza, choć kości w tym pojedynku trzeszczały.
Bełchatowianie trenować będą przed spotkaniem z Olimpią wyłącznie na obiektach klubowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?