Odra czeka na milion

Leszek Jaźwiecki/Dziennik Zachodni
Czy piłkarze Odry Wodzisław doczekali się lepszych czasów?
Czy piłkarze Odry Wodzisław doczekali się lepszych czasów? Grzegorz Sroka (Ekstraklasa.net)
Rada Nadzorcza Odry wybrała nowy zarząd Spółki. Teraz w Wodzisławiu czekają na obiecany milion złotych. Trener Leszek Ojrzyński już zapowiedział swoją dymisję.

Poniedziałek był pierwszym oficjalnym dniem "czeskich rządów" w Odrze Wodzisław. Rano nie dało się jeszcze wyczuć nerwowej, wyczekującej atmosfery. Wprost przeciwnie. - Jest spokój. Głośno się zrobi dopiero wtedy, gdy piłkarze zaczną się schodzić na trening - zapewniała pani Ola z sekretariatu klubu.

Wieczorem jednak już nie było tak spokojnie. Podczas burzliwego zebrania Rady Nadzorczej wybrano nowy zarząd Odry SA. Na swoim stanowisku pozostał Dariusz Kozielski, nowymi wiceprezesami zostali Marek Zdrahal i Karol Possinger.

Nagły zwrot w zakończeniu sporu pomiędzy polskimi i czeskimi akcjonariuszami nadal budzi sporo emocji. Przypomnijmy, że w piątek klub przejął właściciel firmy Rovina z Hulina Zdenek Zlamal, który jest w posiadaniu 68 procent akcji.

Niektórzy jednak wspominają - ku przestrodze - sytuację sprzed kilku lat, kiedy to Zlamal, będąc właścicielem Slavii Kromeriż, odsprzedał licencję na grę w drugiej lidze drużynie piątoligowej SFC Opava.

- Przed sprzedażą akcji myśleliśmy o takim zagrożeniu, dlatego nie pozbywaliśmy się całego należącego do nas pakietu, czyli 58 procent akcji, a tylko 48 - wyjaśnia Marian Oślizło, prezes stowarzyszenia MKS Odra. - Owe 10 procent akcji, które sobie zostawiliśmy, daje nam gwarancje wpływu na decyzje przy zmianie statutu. A tylko w taki sposób można zmienić siedzibę klubu lub klasę rozgrywkową. To jest nasze zabezpieczenie - nie ukrywa prezes stowarzyszenia.

Oślizło zaznaczy też, że umowa nie została jeszcze "skonsumowana", bo komornik nadal nie zwolnił wspomnianych akcji. - Z tego co wiem, Czesi już z nim rozmawiali i zwolnienie ich jest tylko kwestią czasu - zapewnia Oślizło.

Kwestią czasu ma być także zasilenie przez właścicieli pustej kasy Odry milionem złotych.

- Z tego co wiemy, to na razie żadne zaległości nie wpłynęły na nasze konta, nikt z nowych władz z nami też na ten temat nie rozmawiał, a o przejęciu klu-bu dowiedzieliśmy się po meczu z Kluczborkiem - skarży się Jarosław Skrobacz, drugi trener Odry.

Tymczasem piłkarze są zniecierpliwieni przedłużającą się patową sytuacją w klubie.

- Po spadku i rozpadzie drużyny udało nam się to wszystko poskładać, zawodnicy walczą, grają dobrze, ale nie możemy dłużej pracować w takich warunkach - dodaje Skrobacz.

Pierwszy trener Leszek Ojrzyński już w piątek zapowiedział, że złoży swoją dymisję, jeśli w najbliższych dniach za deklaracjami działaczy nie pójdą czyny i ... pieniądze.

Jest nowy obrońca

Na wczorajszym treningu I-ligowca z Wodzisławia pojawił się obrońca Stefan Mitrovic. Wychowanek Crvenej Zvezdy grał ostatnio w I lidze słowackiej w drużynie FC Petrzalka. Dzisiaj mają pojawić się kolejni piłkarze, którzy mogą wzmocnić spadkowicza z ekstraklasy.- Szkoda, że do podpisania umowy nie doszło wcześniej, wtedy byłoby więcej czasu na wzmocnienia. Potrzebujemy jeszcze napastnika i kreatywnego pomocnika - mówi Andrzej Surma, pełnomocnik "Roviny".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24