O godz. 18 zagrają w Opolu z Odrą. Obce boisko bardziej sprzyjają łódzkiej drużynie, ale sytuacja jest trudna. ŁKS musi się podnieść po beznadziejnej drugiej połowie spotkania z Górnikiem Polkowice (1:1). Trener Kibu Vicuna musiał ugasić pożar czyli wielką awanturę jaka wybuchła w szatni po tym pojedynku. Wreszcie szkoleniowiec inaczej będzie musiał zestawić drużynę po rozwiązaniu kontraktu przez Mikkela Rygaarda.
Awantura ma moc oczyszczającą. Mamy nadzieję, że tak będzie i łodzianie tak zmobilizowani i zmotywowani jak w pierwszej połowie derbowego pojedynku przystąpią do gry w Opolu
Pirulo pewnie będzie musiał zagrać w środku drugiej linii. Gdyby to od nas zależało szansę pokazania się od pierwszej minuty dostałoby trzech młodych ambitnych ełkaesiaków, którzy gotowi są zostawić zdrowie, serce i umiejętności dla ukochanego klubu. Duet stoperów znów powinni stworzyć Oskar Koprowski i Mieszko Lorenc, choć ten drugi nie ustrzegł się błędu przy straconej bramce w spotkaniu z Górnikiem. Jednak innymi swoimi interwencjami, czytaniem gry pokazał, że zasługuje na zaufanie.
Nadszedł czas, żeby dać szansą od pierwszej minuty pomocnikowi Damianowi Nowackiemu, który jako rezerwowy pokazywał się z bardzo dobrej strony. Bez kompleksów ciągnął grę do przodu, walczył, biegał, odbierał piłki czyli inspirował kolegów do nieustawiania w sportowych staraniach. Na prawą obronę powinien chyba wrócić Mateusz Bąkowicz. Gdy miał swój dzień potrafił z dobrym skutkiem robić różnicę w grze na korzyść ŁKS. Jak na to nie patrzeć liczymy, że grę drużyny i to przez 90 minut pociągną dwaj kreatywni Hiszpanie Pirulo i Antonio Dominguez.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?