Odra Opole ma być spółką akcyjną. Miasto może przejąć klub wiosną 2020 roku

Ratusz inicjatywę uzasadnia chęcią profesjonalizacji klubu OKS Odra Opole. Ma to być też odpowiedź na wymagania stawiane drużynom przez Polski Związek Piłki Nożnej. Miasto wskazuje również, że w perspektywie jest budowa nowego stadionu przy ul. Północnej, a inne miasta decydujące się na podobne inwestycje – takie jak Tychy czy Nowy Sącz – postawiły na powołanie miejskich spółek i przejęcie tamtejszych klubów.

„Nowy klub OKS Odra Opole może stanowić trampolinę do rozwoju zarówno piłki nożnej jako dyscypliny wiodącej oraz innych dyscyplin sportowych, jak to było w latach świetności OKS Odry Opole, działającej jako klub wielosekcyjny. Tak obrana strategia pozwoli zbudować klub na miarę oczekiwań mieszkańców naszego miasta jak i Opolszczyzny” – czytamy w uzasadnieniu projektu.

Katarzyn Oborska-Marciniak, rzecznik urzędu miasta, informuje, że ratusz już od pewnego czasu prowadzi rozmowy z zarządem OKS Odra Opole w temacie przekazania mu praw i licencji do drużyny występującej obecnie w I Lidze.

- We wrześniu podpisaliśmy z nimi list intencyjny, na mocy którego klub wyraża wolę przekazania prowadzenia działalności statutowej w ręce nowego podmiotu, jakim będzie miejska spółka. Takie rozwiązanie ma na celu zapewnienie stabilności funkcjonowania i progres sportowo-organizacyjny Odry Opole. Projekt konsultowany był z PZPN na poziomie regionu i kraju – wylicza.

Wszystko wskazuje na to, że opozycyjne kluby radnych – KO i PiS – poprą uchwałę.

To ruch zasadny o tyle, że zyskamy transparentność finansowania Odry Opole. Obecnie miasto przekazywało tam swoją dotację, swoje też dokładały Energetyka Cieplna Opolszczyzny oraz Sindbad. Nie było jednak nigdy do końca wiadomo jak te pieniądze są gospodarowane. Jak klub przejmie miejska spółka, to radni będą otrzymywali szczegółowe sprawozdania – mówi Przemysław Pospieszyński, lider klubu KO.

Katarzyna Oborska-Marciniak informuje, że miasto złoży wniosek o rejestrację spółki jak tylko radni dadzą zielone światło. To powinno potrwać kilka miesięcy. Miasto chce, aby sprawa była załatwiona do końca przerwy pomiędzy rundami jesienną i wiosenną w sezonie 2019/20. Zmiany takie, jakie czekają Odrę Opole, mogą bowiem następować w przerwach pomiędzy rozgrywkami. To oznacza, że wiosną 2020 r. Odra Opole powinna być już w rękach miasta.

Klub ma mieć radę nadzorczą oraz jednoosobowy zarząd. Kto w nich będzie? Ratusz odpiera, że trwają jeszcze prace nad statutem spółki, który będzie regulować te kwestie.

Spekuluje się, że prezesem spółki OKS Odra Opole może zostać Tomasz Lisiński, naczelnik wydziału sportu, w przeszłości piłkarz przez lata grający w Odrze.

Zapytaliśmy o to w urzędzie. - Sprawy personalne nie są jeszcze ustalone – ucina Katarzyna Oborska-Marciniak.

Podobna odpowiedź pada na pytanie, czy osoby ze stowarzyszenia prowadzącego teraz Odrę Opole znajdą się w spółce powoływanej przez miasto.

- Ostateczne decyzje będą podejmowanie na etapie zawiązywania się spółki. Zanim do tego dojdzie zgodę wyrazić muszą Rada Miasta i PZPN. Z pewnością w stowarzyszeniu są osoby kompetentne, które swoim zazwyczaj społecznym zaangażowaniem nie raz pokazały, że dobro Odry Opole i opolskiej piłki leży im na sercu – mówi pani rzecznik.

Powołanie spółki OKS Odra Opole będzie kosztowało miasto 100 tys. zł. Wiadomo jednak, że funkcjonowanie klubu kosztuje znacznie więcej.

- Pojawiają się pytania o sponsorów. Na pewno klub nadal będzie finansowany przez miasto oraz przez ECO. Nie wiadomo natomiast jak będzie z Sindbadem – mówi Przemysław Pospieszyński. – Z drugiej strony, kiedy to spółka miejska przejmie klub, to łatwiej będzie jej pozyskiwać nowych sponsorów – dodaje.