Odwołali mecz

(bap) /Express Ilustrowany
Sroga zima, która nie chce odpuścić, utrudnia życie nie tylko zwykłym mieszkańcom Łodzi.

Psuje plany także przygotowującym się do rundy rewanżowej piłkarzom ŁKS. Z powodu obfitych opadów śniegu i zepsutego autokaru odwołano sparing z GKS Bełchatów.

Zaplanowany na w środę mecz z piątą drużyną ekstraklasy miał być trzecim spotkaniem kontrolnym ełkaesiaków w tym roku. W dwóch poprzednich łodzianie strzelili 14 goli i nie stracili żadnego, ale rywale nie byli zbyt wymagający. GKS miał więc zweryfikować aktualną wartość drużyny i być najlepszą okazją do zgrywania się zespołu.

Mecz miał się odbyć na sztucznej i podgrzewanej murawie najnowszej generacji w Kleszczowie, ale ełkaesiacy nie opuścili w środę Łodzi. Sparing odwołano z powodu śnieżycy, z którą nie dała sobie rady nawet najbogatsza gmina w Polsce. - Rano zadzwonił do mnie trener Rafał Ulatowski i poinformował, że na boisku zalega duża warstwa śniegu. Gra w zaspach obu nas nie interesowała, bo piłka będzie stała w miejscu, a piłkarze zrobią sobie tylko krzywdę. Szkoda zdrowia - tłumaczył szkoleniowiec ŁKS, Grzegorz Wesołowski.

Być może decyzję o rezygnacji ze sparingu przyśpieszył... zepsuty autokar, którym ełkaesiacy mieli pojechać do Kleszczowa. Co prawda pod klub szybko podstawiono drugi, ale okazał się już niepotrzebny. - Takie rzeczy to tylko w ŁKS - śmiał się Łukasz Gikiewicz. - Szkoda, bo czuję, że jesteśmy w formie i wygralibyśmy.

Z innego powodu martwił się Wesołowski. - Gra jest zawsze lepsza niż trening - mówił. - Jesteśmy na takim etapie przygotowań, że musimy już sprawdzać się w meczach kontrolnych. Nic tego nie zastąpi. Teraz dopiero wychodzi, jak potrzebny był nam wyjazd do Turcji lub innego ciepłego kraju, gdzie można zrealizować wszystko, co się zaplanuje. Ale damy radę i bez tego wyjazdu.

Opiekun łodzian obawia się jednak, że do skutku może nie dojść także zaplanowany na sobotę sparing z drugoligowym Sokołem Aleksandrów. - Mieliśmy grać na naszym boisku bocznym, ale na razie to wykluczone. Może do soboty uda się je odśnieżyć, a jeśli nie, to będziemy szukać innego obiektu - tłumaczy Wesołowski.

Tymczasem w środę piłkarze ŁKS ćwiczyli na hali. W czwartek mają biegać po parku, a w piątek chcieliby trenować na boisku. Czy im się to uda?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24