Oficjalnie: Dominik Nagy odszedł z Legii. Wrócił do ojczyzny

psz
Dominik Nagy opuścił Legię
Dominik Nagy opuścił Legię Szymon Starnawski /Polska Press
Legia Warszawa pozbyła się Dominika Nagy'a. Węgierski skrzydłowy został wypożyczony na rok do swojego poprzedniego klubu, Ferencvarosu Budapeszt.

O tym, że Dominik Nagy nie ma czego szukać w zespole mistrza Polski stało się jasne w połowie października ubiegłego roku. Zawodnik został przesunięty do rezerw, po tym jak udzielił kontrowersyjnego wywiadu węgierskiej telewizji M4. Nagy przyznał, że po tym sezonie chciałby przejść do lepszej drużyny niż Legia. Dodał iż taki był również cel klubu, który pewnym czasie będzie starał się na nim zarobić jak najwięcej.

22-letni piłkarz skomentował także zajście z kibicami, w którym po ostrej wymianie zdań oberwało się kilku zawodnikom Wojskowych. - Uważam, że wolno mi o tym mówić otwarcie. Możemy się tego wstydzić lub nie, ale niestety taka sytuacja miała miejsce. Kibice byli niezadowoleni nie tylko z powodu wyniku, ale również z poziomu naszej gry, co było zresztą całkowicie zrozumiałe. Natomiast tego, co wydarzyło się później nie spodziewał się żaden z nas. W obecnych czasach takie sytuacje nie zdarzają się już w wielu miejscach i mam nadzieję, że nie będę już nigdy uczestniczył w żadnej z nich - powiedział Nagy.

O możliwym wypożyczeniu wypowiadał się już w grudniu Romeo Jozak. - To najlepsze rozwiązanie. Tak samo uważa również jego menedżer. Nagy jest naszym zawodnikiem i wciąż na niego liczymy, ale nie udźwignął odpowiedzialności. Brakuje mu motywacji - mówił trener.

Węgier trafił do Legii rok temu z Ferencvarosu Budapeszt. Klub z Łazienkowskiej zapłacił za niego 1 mln euro. Nagy rozegrał w Ekstraklasie 21 meczów, w których zdobył 5 bramek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24