Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Okocimski znowu nie wygrał

Marcin Foltyn/Gazeta Krakowska
Michał Stańczyk
Michał Stańczyk Michał Stańczyk/Polskapresse
W pojedynku dwóch zespołów, które w tym sezonie nie zdołały jeszcze odnieść zwycięstwa, Okocimski Brzesko mierzył się w wyjazdowym spotkaniu z Wigrami Suwałki. Podopieczni Krzysztofa Łętochy przystąpili do tego spotkania znacznie osłabieni.

Już na początku sezonu szkoleniowiec z Brzeska nie może korzystać z usług Daniela Polichta oraz Sławomira Jagły. Ten pierwszy doznał kontuzji w inauguracyjnym spotkaniu II ligi z Jeziorakiem Iława, Jagle natomiast odnowił się niedawny uraz w meczu ze Stalą Rzeszów, gdy na środku obrony Okocimskiego zastępował właśnie Polichta.

Na domiar złego, w ostatnim spotkaniu ze Zniczem boisko już w 20 minucie musiał opuścić napastnik Robert Trznadel. Młodzieżowy reprezentant Polski wydłużył więc listę nieobecnych. Okocimski w trzech spotkaniach zdobył zaledwie punkt. Tylko nieco lepszy start zaliczyli zawodnicy Wigier Suwałki. Wszystkie trzy dotychczasowe spotkania podopieczni Grzegorza Wołągiewicza zremisowali. Oba zespoły miały w tym spotkaniu powalczyć o pierwsze zwycięstwo w tym sezonie, choć wobec problemów Okocimskiego, to gospodarze byli faworytem tej konfrontacji.

To "Piwosze" jednak bardzo dobrze rozpoczęli spotkanie. Pierwszą okazję do zdobycia bramki miał Iwan Łytwyniuk. Dopiero po kwadransie gry gospodarze zagrozili bramce Dariusza Treli. Minimalnie chybił Daniel Ołowniuk. Chwilę później doskonałą okazję zmarnował Grażvydas Mikulenas. Następne minuty były bardzo ospałe w wykonaniu obu zespołów. Dopiero tuż przed przerwą ponownie sytuację do zdobycia gola zmarnowali gospodarze i ponownie zrobił to Ołowniuk. Tym razem w sytuacji sam na sam nie zdołał pokonać dobrze spisującego się Treli. Pierwsza połowa upłynęła głównie pod znakiem fauli. Aż dwóch piłkarzy Wigier musiało przedwcześnie opuścić boisko z powodu urazów.

Po zmianie stron gospodarze uzyskali przewagę. Nadal jednak nie potrafili tego wykorzystać. Podobnie jak w pierwszej części gry, po okresie sporego animuszu w kolejnych minutach zaczęło w Suwałkach wiać nudą. Mnożyły się natomiast faule a arbiter spotkania coraz częściej sięgał po kartki. Pierwsi doigrali się piłkarze Wigier, Rafał Darda na dziesięć minut przed końcem spotkania otrzymał czerwoną kartkę w konsekwencji za dwie żółte. "Piwosze" postanowili z tego skorzystać i zaczęli szturmować bramkę gospodarzy. Nie udało się jednak sforsować szyków obronnych Wigier i oba zespoły podzieliły się punktami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24