OKS Olsztyn przerywa passę Bałtyku

Pierwsza część spotkania przebiegała pod dyktando olsztynian, którzy zdecydowanie częściej zagrażali bramce strzeżonej przez Marcina Matysiaka. Dwa razy ich próby pokonania gdyńskiego golkipera przyniosły skutek. Po niespełna kwadransie meczu wynik spotkania, strzałem głową po rzucie rożnym, otworzył Paweł Alancewicz. Wtedy też kontuzji nabawił się Jakub Kaszuba. Gdyński napastnik skręcił staw skokowy i czeka go około dwóch tygodni przerwy w treningach.

- Niestety, komplikuje nam to sytuację kadrową - przyznaje Szymon Hartmann, drugi trener Bałtyku. Tuż przed przerwą gdynianie znów przysnęli przy stałym fragmencie gry. Tym razem dośrodkowanie z rzutu wolnego strzałem głową na gola zamienił Krzysztof Filipek.

W przerwie Jacek Grembocki, szkoleniowiec Bałtyku, wymienił prawie całą jedenastkę i gra gdynian wyglądała lepiej. W 64 minucie kontaktowego gola zdobył, dobijając z najbliższej odległości strzał Dariusza Kudyby, pozyskany w tym okienku transferowym z Polonii Warszawa Dominik Lemanek.

Niestety, marzenia gdyńskich piłkarzy o korzystnym wyniku tego meczu rozwiał już 6 minut później Łukasz Suchocki, który - wykorzystując błąd Macieja Gostomskiego - ustalił wynik spotkania. - Olsztynianie rozegrali dobry mecz, a nam - niestety - zabrakło koncentracji przy stałych fragmentach gry i spotkanie przegraliśmy przede wszystkim przez indywidualne błędy - stwierdził Szymon Hartmann.

Ostatni sparing przed rozpoczęciem rundy wiosennej II ligi piłkarze Bałtyku rozegrają w piątek. Ich przeciwnikiem o godz. 16 na Narodowym Stadionie Rugby będzie Jeziorak Iława.
Rundę wiosenną piłkarze Bałtyku Gdynia rozpoczną tydzień później meczem na własnym stadionie z Ruchem Zdzieszowice. Jesienią wygrali z Ruchem 3:2. Aktualnie Bałtyk zajmuje 7 miejsce w tabeli 2 ligi zachodniej ze stratą 7 punktów do Olimpii Grudziądz.