- Nie wiemy co się stało. Po prostu zagraliśmy fatalny mecz i będziemy chcieli o nim jak najszybciej zapomnieć - mówił jeszcze nieco ponad dwa lata temu Marcin Woźniak, boczny obrońca Olimpii. Wypowiedź nagrana została kilka chwil po zakończeniu inauguracyjnego spotkania sezonu 2013/2014, gdzie "biało-zieloni" mierzyli się przed własną publicznością z wspomnianym Dolcanem Ząbki. Podopieczni ówczesnego szkoleniowca, Roberta Podolińskiego wygrali 5:0 (trzy bramki zdobył Dariusz Zjawiński, a dwie Grzegorz Piesio). To był jeden z najgorszych startów grudziądzkiego klubu w historii. Dzisiaj o takim scenariuszu w Olimpii nie śni nawet w najstraszniejszych koszmarach.
Piłkarze czwartego zespołu pierwszej ligi z poprzedniego sezonu są dzisiaj w nieco gorszym położeniu niż dwa lata temu. Ówcześnie był to premierowy pojedynek nowego sezonu. Teraz grudziądzanie mają już cztery rozegrane spotkania na własnym obiekcie i dokładnie tyle samo punktów. W tabeli zajmują trzecie miejsce... ale od końca. - Wiemy, że sytuacja jest dla nas niekomfortowa. Nie punktujemy, a w dodatku zmagamy się z problemami zdrowotnymi niektórych zawodników – mówił na wczorajszej konferencji prasowej Tomasz Asensky, szkoleniowiec Olimpii. Wspomniane problemy związane są przede wszystkim ze środkiem pola. Z urazami zmagają się m.in. Dariusz Kłus i wielka nadzieja zespołu, Dejan Żigon. W ostatnim meczu kość policzkową złamał dodatkowo Robert Szczot. Taki stan rzecz otwiera szansę na grę ściągniętego przed kilkoma dniami Wojciecha Reimana. - Jestem tutaj bardzo krótko. Dołączyłem do zespołu już w trakcie rozgrywek. Nie mam teraz czasu na specjalną podbudowę fizyczną - powiedział były zawodnik Rakowa Częstochowa.
W nieco lepszych nastrojach od początku sezonu są działacze, trenerzy i zawodnicy z Ząbek. Już na inaugurację Dolcan efektownie ograł na wyjeździe Pogoń Siedlce 4:0. Następnie trafiły się dwa, niezwykle ważne remisy, w Legnicy i Bełchatowie. Dopiero w minioną sobotę podopieczni trenera Dariusza Dźwigały przegrali po zaciętej walce z Sandecją Nowy Sącz 2:3 (również na wyjeździe). Teraz "Ząbkovia" na rozkładzie ma grudziądzką Olimpię. W zeszłym sezonie w Ząbkach było 2:2, w Grudziądzu zaś lepsza była Olimpia 2:0 (dwie bramki Adama Cieślińskiego).
Kto może zostać bohaterem środowego pojedynku? Kibice gospodarzy z pewnością będą liczyli na jednego z najbardziej doświadczonych zawodników Olimpii, skrzydłowego Marcina Kaczmarka. Były piłkarz m.in. Widzewa Łódź strzelił w tym sezonie już trzy bramki i jest zdecydowanie najjaśniejszą postacią "biało-zielonych" od początku bieżących rozgrywek. Z kolei cała społeczność Dolcanu liczy na powtórkę z pierwszej kolejki i świetną partię Michała Bajdura, który ówcześnie dwukrotnie wpisywał się na listę strzelców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?