Ostra opinia o obrońcy reprezentacji. "Jakby mu nie zależało na kadrze"

DW
"Czy on zaliczył jakiś przyzwoity występ w kadrze?" - pyta Marek Koźmiński.
"Czy on zaliczył jakiś przyzwoity występ w kadrze?" - pyta Marek Koźmiński. Pawel Relikowski / Polska Press
Po czwartkowym meczu ze Szkocją nadal odbija się niektórym występ Arkadiusza Recy. Nasz lewy wahadłowy popełnił masę prostych błędów i tylko interwencje jego kolegów pozwoliły mu na dokończenie spotkania. W wywiadzie z Przeglądem Sportowym Marek Koźmiński wydał ostrą opinię na temat piłkarza.

- Ten chłopak sprawia wrażenie, jakby mu nie zależało. Wiem, że tak nie jest, ale wydawał się zbyt pewny, nonszalancki. Brakowało mi jego sportowej złości i odpowiedzialności. Powinien zapłacić doktorowi dodatkową dniówkę, bo więcej leżał na murawie, niż stał

- przyznał Koźmiński na łamach sportowego dziennika.

Koźmiński ma tu dużo racji. Reca wyszedł dość swobodnie na spotkanie ze Szkocją, jakby wszystko miało iść po jego myśli. Już po pierwszych siedmiu minutach piłkarz miał na koncie kilka strat, niecelnych podań i przegranych pojedynków. Do tego, kiedy już miał szansę się pokazać z dobrej strony, ślizgał się na murawie lub podejmował złe decyzje.

- Na jego pozycji nie wolno się zatrzymywać, trzeba zasuwać. A on nie wygrywał pojedynków biegowych, nie robił przewagi. Smutne, bo to nie był jego pierwszy taki mecz - kontynuował Koźmiński.

Zawodnika po meczu ze Szkocją bronił selekcjoner. Czesław Michniewicz dał jasny sygnał, że Reca to dla niego naturalny wybór numer jeden. Postawienie na każdego innego zawodnika jest osłabieniem taktyki zespołu opartego na wahadłowych. Zarówno Tymoteusz Puchacz, jak i Maciej Rybus nie są wahadłowymi. Z kolei Patryk Kun ma zerowe doświadczenie.

- Ciężko się gra przeciwko tak dynamicznym zawodnikom, jak reprezentacja Szkocji. Reca często grał w pojedynkach 1 na 2 i popełnił kilka błędów. W przerwie pokazałem mu sytuację, gdzie źle ocenił piłkę. Poszła z tego groźna akcja, ale dobrze poradził sobie Łukasz Skorupski. Ale nie możemy Arka skreślać, bo musimy komuś zaufać na tej pozycji. Gra regularnie w Serie A, rywalizuje z bardzo mocnymi zespołami i jego naturalną pozycją wydaje się wahadło. Zwłaszcza że nie ma wiele konkurencji, bo Tymek Puchacz spełnia w klubie inne zadania. Brałem pod uwagę wejście Patryka Kuna, ale uniemożliwiły mi to urazy w pierwszej połowie - mówił po meczu Czesław Michniewicz.

Koźmiński uważa, że powoływanie Arkadiusza Recy do reprezentacji jest zagraniem na siłę i nie ma żadnego związku z umiejętnościami piłkarza. - Czy on zaliczył jakiś przyzwoity występ w kadrze? Jurek Brzęczek "woził" go na siłę, a on nie odpłacał za zaufanie. Rybus kolejny raz nie przyjechał, więc spróbujmy spojrzeć do przodu, coś wymyślić np. postawmy tam prawonożnego zawodnika, zamiast brnąć w to samo - podsumował Koźmiński.

REPREZENTACJA w GOL24

Przed Czesławem Michniewiczem najważniejszy mecz w trenerskiej karierze. Finał baraży to zaledwie jedno spotkanie, które w dodatku rozegramy u siebie. Selekcjoner słynie z rzetelnego podejścia do taktyki. Co takiego wymyśli? Mamy sześć różnych ustawień z innymi jedenastkami* i taktyką.* - przyjmujemy, że w bramce za każdym razem stanie Wojciech Szczęsny

Michniewicz ma dużo możliwości. Jak zagramy w finale baraży?...

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24