Pasieka: Mają czas na przemyślenia

Janusz Woźniak/Dziennik Bałtycki
Moja drużyna tej piłkarskiej jesieni grała dość nietypowo - mówi o grze Arki D. Pasieka
Moja drużyna tej piłkarskiej jesieni grała dość nietypowo - mówi o grze Arki D. Pasieka Pik (Ekstraklasa.net)
- Transferowym priorytetem powinno być sprowadzenie lewego pomocnika i napastnika - mówi Dariusz Pasieka, trener Arki Gdynia w rozmowie z Januszem Woźniakiem.

3 z 17. To nie jest losowanie szczęśliwego numerka, a liczba wygranych przez Arkę spotkań w stosunku do wszystkich rozegranych w lidze. Raczej bez przepychu.
To fakty, ale mimo wszystko wprowadzę do tego bilansu jedną poprawkę. 3 z 14, bo ja prowadziłem Arkę w tylu właśnie spotkaniach. Trochę bawimy się tymi liczbami, ale moja drużyna tej piłkarskiej jesieni grała dość nietypowo. Lepiej na wyjazdach, gorzej przed własną publicznością. 8 punktów przywieźliśmy z obcych boisk, za dwa zwycięstwa i remisy, przy pięciu porażkach. I tu nie mamy się czego wstydzić. Nie mogą natomiast cieszyć spotkania w Gdyni, bo tu wygraliśmy tylko raz, przy pięciu remisach i trzech porażkach.

A tak na marginesie, to Arka w całym 2009 roku, pod wodzą trzech trenerów, Michniewicza, Chojnackiego i moją, miała kłopoty z wygrywaniem w Gdyni, bo w sumie wygrała dwa razy, ale za to z jednym zespołem - Odrą Wodzisław.

Arka nie wygrywa, bo zdobywa za mało bramek. Z umiejętnością zdobywania goli jest podobnie jak z szybkością. Albo się ją ma, albo nie. Na treningu niewiele już można poprawić.
To prawda, bo istotne dla napastnika jest to "coś", co ma w głowie, a z tego wynika umiejętność ustawienia się, czucia gry, podjęcia błyskawicznej decyzji o oddaniu strzału. Najbliżej tego modelu jest Przemek Trytko, który, gdyby rozegrał wszystkie mecze tej jesieni, to sądzę, że miałby na swoim koncie więcej niż cztery bramki, być może byłby w ligowej czołówce snajperów, bo przecież prowadzący w niej Robert Lewandowski tych goli strzelił dziewięć. Trzy bramki Marcina Wachowicza, to - powiedzmy - przyzwoity wynik. Dalej jest już znacznie gorzej. Nie ma co ukrywać, że zawodzili Tadas Labukas, Stojko Sakaliew i Lubomir Lubenow. Z całą trójką odbyłem ostatnio męską rozmowę. Powiedziałem o swoich oczekiwaniach wobec nich, ale też chciałem usłyszeć, jakie oni mają problemy z funkcjonowaniem i z komunikacją w zespole. Teraz pojechali do swoich rodzinnych krajów, do rodzin. Mają czas na przemyślenia, a ja liczę na ich gole zdobywane na wiosnę.

Zajmijmy się jeszcze chwilę statystyką trenera Pasieki. Zaczął Pan pracę w Gdyni od dość pechowej, po samobójczym strzale Adriana Mrowca, porażki z Wisłą. Później było wyraźnie lepiej, bo w kolejnych spotkaniach zdobyliście 13 punktów, aby w pięciu ostatnich w tym roku zdobyć tylko dwa punkty. Tak się układało, że porażki przytrafiały się Arce po dwutygodniowych przerwach na reprezentację, po przerwie spowodowanej przyspieszeniem meczu z Lechią.
Przegrywaliśmy także, kiedy w środku tygodnia graliśmy mecze w Pucharze Polski. Coś w tym pewnie jest. Kiedy grała reprezentacja, szukaliśmy w treningu poprawy cech motorycznych. W efekcie mieliśmy siłę, zdrowie do biegania, ale rzeczywiście pojawiły się kłopoty z płynnością gry, ze świeżością, z pozytywną agresją w trakcie meczu. Widać, że moi zawodnicy nie potrafią szybko regenerować sił po zwiększonym wysiłku. To są doświadczenia, z których skorzystam w dalszej pracy z piłkarzami Arki, bo też coraz lepiej poznaję tę drużynę.

Gdzie szukać optymizmu przed wiosennymi spotkaniami, w których Arka toczyć będzie bój o zachowanie miejsca w ekstraklasie.
W pracy, którą już wykonaliśmy i wykonamy w trakcie zimowych przygotowań. Arka przegrywała jesienią z zespołami ścisłej ligowej czołówki, tylko jeden zdobyty punkt z Lechem, ale z tymi z dolnej części tabeli było już lepiej. A to właśnie z tymi zespołami zajmującymi teraz miejsca od ósmego w dół będziemy walczyć o zachowanie ligowego bytu. Do zespołu już zdrowi powinni dołączyć Trytko, Wachowicz, Bednarek. Powinni się rozwijać coraz bardziej ci młodzi, jak Siebert, Płotka, Budziński, Wilczyński, Czoska, a kilku innych czeka jeszcze w kolejce na swoją szansę.

Nic nie mówi Pan o wzmocnieniach w zimowym okienku transferowym.
Bo dzisiaj nie potrafię powiedzieć na ten temat żadnych szczegółów. Rozmawiamy z dyrektorem sportowym Andrzejem Czyżniewskim, z przewodniczącym Rady Nadzorczej Witoldem Nowakiem, mamy jakieś pomysły, przymiarki. Nie ukrywam, że transferowym priorytetem powinno być sprowadzenie lewego pomocnika i napastnika. Zobaczymy, co się wydarzy, a powinno się wydarzyć najdalej do końca stycznia, aby nowi zawodnicy mieli czas na wkomponowanie się w zespół. Zespół, który na wiosnę powinien być wybuchową mieszanką rutyny z piłkarską młodością. Bo ogrywanie własnych młodych zawodników to jeden z celów stawianych także przez władze klubu.

Nowi piłkarze muszą mieć miejsce w klubowej kadrze. Zatem z kim pożegna się tej zimy Arka?
Dwa miejsca zwalniają Marcin Chmiest i Bartosz Karwan, którzy dostali wolną rękę w poszukiwaniu nowych klubów, bo z pierwszym zespołem nie będą już trenować. Może odejdzie ktoś jeszcze, jeżeli sam uzna, że potrzebuje zmiany otoczenia. To może być dosyć płynna sytuacja w najbliższych kilku tygodniach, a przynajmniej do 12 stycznia, bo wówczas wznawiamy treningi po zimowych urlopach, chociaż wcześniej, 2 i 3 stycznia, w 12-osobowym składzie pojedziemy na halowy turniej do Hamburga.

"Dziennik Bałtycki" ocenia piłkarzy po każdym meczu. W tym rankingu, po jesiennej części rozgrywek, w Arce prowadzi Andrzej Bledzewski, przed Bartoszem Ławą i Przemysławem Trytko. Podpisałby się Pan pod taką kolejnością?
Chociaż takie dziennikarskie rankingi - podobnie zresztą jak piłkarze - traktuję jako rodzaj zabawy, to akurat pod taką kolejnością w jesiennych ocenach piłkarzy Arki podpisałbym się bez większego wahania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24