- My też straciliśmy bramkę z autu, ale w 96 minucie, co jeszcze bardziej nas bolało, ale nie musiałem tak daleko jechać do domu jak ty - zwrócił się Pasieka do Rafała Ulatowskiego, który wcześniej narzekał na stratę bramki w ostatnich sekundach meczu.
- Wiedzieliśmy że dziś to jedna z ostatnich szans, nie za pięć a za trzy dwunasta. Nie ulega wątpliwości że drużyna pokazała serce, determinację ale było też na pewno nerwowo. Konsekwencja jednak do końca nagrodziła tą drużynę trzema punktami. Jest to duża satysfakcja, że w końcowych minutach z takim zespołem jak GKS Bełchatów zdobywa się bramkę, która utrzymuje nas przy życiu - cieszył się szkoleniowiec Arki.
- Mamy jeszcze dwa mecze, a ten mecz pokazał, że jeszcze wszystko jest możliwe. Bardzo się cieszymy z punktów bo nie zawsze w tych meczach u siebie, a w zasadzie bardzo rzadko, te punkty zostawały w Gdyni. Mogę przyrzec, że będziemy walczyć dalej i już w najbliższym meczu z Piastem zrobimy wszystko aby ligę zrobić jeszcze bardziej atrakcyjną - zakończył Pasieka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?