Patryk Klimala jedną nogą w Sydey FC. Śląsk Wrocław nadal będzie mu płacił i to niemało

Piotr Janas
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Patryk Klimala dotarł już do Australii. Tylko testy medyczne dzielą napastnika Śląska Wrocław od rocznego wypożyczenia do Sydney FC. Australijczycy biorą na siebie część kontraktu piłkarza, ale nie cały. Z naszych informacji wynika, że WKS nadal będzie mu płacił około 80 tys. zł miesięcznie.

Patryk Klimala finalizuje transfer do Australii

Już tylko godziny dzielą nas od oficjalnego ogłoszenia wypożyczenia Patryka Klimali do australijskiego Sydney FC. Śląsk Wrocław bardzo chciał pozbyć się najlepiej opłacanego piłkarze w swojej kadrze, po tym jak trener Jacek Magiera przestał widzieć go w swojej drużynie.

Tajemnicą Poliszynela jest, że Klimala inkasuje we Wrocławiu około 160 tys. zł miesięcznie. Pozbycie się go z tzw. pay-rolla było priorytetem dla pionu sportowego, ale nie było to łatwe. Urodzony w Świdnicy napastnik z przeszłością m.in. w Jagiellonii Białystok, Celticu Glasgow czy New Yor Red Bulls w barwach Śląska nie strzelił ani jednego gola, przez co nie ustawiała się po niego kolejka chętnych. Trudno się dziwić, skoro marnował nawet takie okazje:

Co ciekawe - większe zainteresowanie wzbudzał za granicą, aniżeli w Polsce. Zapewne wynikało to z jego CV. Był temat przenosin do belgijskiego Standardu Liege, ale ostatecznie upadł. Była oferta z Cypru, ale tam samemu zawodnikowi nie widziało się iść. W końcu nadeszła propozycja z Australii, która początkowo miała go nie kusić, ale finalnie dał się namówić na roczne wypożyczenie z opcją wykupu po tym okresie.

– Idę tam, mam już podpisane papiery. Mam zostać na rok i choć Sydeny FC ma opcję wykupu, to ja muszę się na to zgodzić. Nie wykluczam, że po roku wrócę do Śląska – powiedział nam sam piłkarz, z którym trochę przypadkowo spotkaliśmy się na jednym z eventów rozrywkowych w Warszawie.

Wielu kibiców zastanawia się, dlaczego tak długo to trwa, ale to dość przyziemna kwestia: Klimala dopiero w środę miał lot do Australii, a na miejscu musi jeszcze przejść testy medyczne.

Śląsk Wrocław nadal będzie płacił Patrykowi Klimali

Udało nam się dowiedzieć, jak skonstruowana jest umowa wypożyczenia polskiego napastnika na antypody. Jak nietrudno się domyślić Sydney FC nie chciało pokrywać całości jego kontraktu, bo ten nawet dla Australijczyków ma być zdecydowanie za wysoki jak na napastnika, który ostatniego gola w meczu o stawkę (nie licząc rezerw Śląska, grających w Betclic 3 lidze, a więc na czwartym poziomie rozgrywkowym w Polsce) strzelił niemal równo... rok temu (wrzesień 2023, jeszcze w barwach izraelskiego Hapoelu Beer Sheva).

Dla Śląska każda opcja zejścia z pensji Klimali była dobra, dlatego finalnie zgodzono się pokrywać mniej więcej połowę jego gaży podczas wypożyczenia do Sydney FC. To oznacza, że WKS co miesiąc będzie musiał przelewać na konto piłkarza kwotę zbliżoną do 80 tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24