Zaczęliście od bramki w 4 minucie, a potem coś się zacięło. Co się stało?
Na pewno mieliśmy dobry początek meczu. Do straconej pierwszej bramki dobrze to wyglądało. Pod względem piłkarskim prezentowaliśmy się nieźle, choć czasem podejmowaliśmy błędne decyzje. Jednak dobrze wychodziliśmy spod pressingu przeciwnika. Szkoda tej straconej bramki na 1:1. I kolejnych. Myślę, że to był dość wyrównany mecz, mieliśmy też swoje okazje. Niestety, nie strzeliliśmy. Cóż, szkoda tego wyniku.
Szkoda szczególnie pierwszej połowy. Były sygnały ostrzegawcze ze strony Widzewa, choćby stracona bramka, jak się okazało nie uznana, ze względu na spalonego. Było kilka groźnych akcji. Wiedzieliście, że nie możecie pójść na otwartą wymianę, bo rywal był groźny.
Mieliśmy też dużo wysokich pressingów, ale gorzej to wyglądało w niskiej defensywie, w której zazwyczaj jesteśmy bardzo mocni. A mieliśmy problem z ustawieniem i środkowi obrońcy przeciwnika wprowadzali piłkę głęboko i przy dośrodkowaniach mieliśmy pewne problemy. Później zmodyfikowaliśmy to w przerwie i na początku drugiej połowy Widzew nie stwarzał sobie sytuacji. Dopiero potem, po przerwie w grze, stworzył sobie okazję i zamienił ją na bramkę. A potem już ruszyliśmy po to, by wywalczyć choćby remis, było pełne ryzyko i na koniec padła trzecia bramka. Była tego konsekwencją. Nie zwieszałbym głów. Musimy kontynuować naszą pracę, walczyć i wierzyć w to, że w kolejnych meczach będziemy grać dobrze i punktować też dobrze.
Dorobek siedmiu punktów po trzech meczach byłby fajny, byłoby podium po trzech kolejkach, natomiast na podium patrzy się po rozgrywkach. Cztery punkty trzeba docenić – punkt zdobyty z mocnym, okazuje się, Piastem, trzy w Częstochowie. Jakoś się bronicie.
Na pewno jest niedosyt. Czuję to w szatni. Każdy chciał wygrać, nawet nie myśleliśmy o remisie. Graliśmy o pełną pulę od samego początku meczu, wysoko. Próbowaliśmy, ale się nie udało. Wierzę w to, że dobrze popracujemy i kolejna szansa jest w sobotę. Jedziemy do Kielc. Myślę, że pewni siebie, z podniesioną głową, bo sytuacja ani nie jest tragiczna, ani fantastyczna. Walczymy o kolejne punkty, sezon dopiero się rozkręca. Musimy z pokorą, ale i dużą pewnością siebie trenować, walczyć i coraz lepiej grać w piłkę.
Może być ciekawy przypadek, bo chodzą słuchy, że do Korony przymierzany jest trener Jacek Zieliński, dobrze wam znany. To byłoby na plus dla trenera czy dla was, bo się wzajemnie znacie, wiecie, jakie ma metody?
Nie będziemy się nad tym aż tak skupiać. Trenerowi w kilka dni ciężko byłoby wprowadzić wielkie zmiany. Myślę, że Korona nadal będzie drużyną jakby spod ręki trenera Kamila Kuzery i pokaże kielecki charakter. Na pewno tam się bardzo ciężko gra. Pamiętam, że w tamtym sezonie mieliśmy tam naprawdę bardzo dobrą pierwszą połowę, bardzo dobrze graliśmy i mam nadzieję, że poprawimy tamten wynik. Zremisowaliśmy wówczas 1:1, a mieliśmy dużo sytuacji, by ten mecz wygrać. Mam nadzieję, że zagramy tam dobre spotkanie i zapunktujemy za trzy punkty.
W kolejnym meczu w środku pola jest pan i Mikkel Maigaard. Coraz lepiej się rozumiecie? Kolega narzekał, że nie mógł się do naszej ligi za bardzo wdrożyć, bo nie grał pełnych meczów. Teraz dwa spotkania z rzędu zagrał w pełnym wymiarze i to chyba procentuje?
Mikkel złapał pewność siebie. Zmienił też pozycję, bo grał na „dziesiątce”, a teraz bardziej na „ósemce”. Jest takim trochę bardziej ofensywnym zawodnikiem niż ja. Mam przez to więcej zadań defensywnych, ale myślę, że rozumiemy się i na boisku, i poza nim. Mam nadzieję, że ta współpraca będzie dobra. Mamy wielu bardzo dobrych środkowych pomocników, czy to Jani Atanasov, Karol Knap, Amir Al-Ammari więc rywalizacja jest duża. Każdy z tych zawodników ma dużą jakość i nie będzie tak, że gram tylko ja i Mikkel. Myślę, że koledzy dadzą też dużą jakość i też pomogą drużynie.
Choć teraz przed meczem kontuzji doznał Jani.
Tak, skomplikował sobie sprawę.
Kolejny cios w PKOL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?