Paweł Majka, prezes Motoru Lublin: „Jesteśmy zainteresowani pozyskaniem Krzysztofa Ropskiego, ale nie za wszelką cenę"

PUKUS
Karol Kurzępa
Po decyzji Zespołu Orzekającego Izby ds. Rozwiązywania Sporów Sportowych Polskiego Związku Piłki Nożnej, odrzucającej wniosek Krzysztofa Ropskiego o rozwiązanie kontraktu z Siarką Tarnobrzeg, klub z Podkarpacia wezwał piłkarza do powrotu do drużyny. To komplikuje transfer napastnika do Motoru Lublin. - Mając na uwadze dobro zawodnika mogę zapewnić, że siądziemy do stołu z Siarką Tarnobrzeg – twierdzi Paweł Majka, prezes lubelskiego trzecioligowca.

Motor skorzystał z klauzuli odstępnego zapisanej w kontrakcie Ropskiego z Siarką Tarnobrzeg i zdecydował się na transfer definitywny. 20 stycznia klub z Lublina oficjalnie ogłosił jego pozyskanie, a piłkarz rozpoczął treningi z "żółto-biało-niebieskimi". Spór między Motorem i Siarką miała rozstrzygnąć Izba ds. Rozwiązywania Sporów Sportowych. Organ PZPN uznał, że cały zapis dotyczący klauzuli odstępnego w kontrakcie Ropskiego z dotychczasowym klubem jest nieważny.

– W kwestii Krzysztofa Ropskiego im mniej jest niepotrzebnych komunikatów, tym lepiej dla sprawy – uważa Paweł Majka, prezes Motoru. - Z całą pewnością jest luka w regulacjach PZPN, gdyż w pierwszej kolejności Motor Lublin złożył wniosek, na co PZPN stwierdził, że nie jest stroną. Wpłaciliśmy odstępne dlatego, że uważaliśmy, że byliśmy stroną. Ostatecznie wniosek został złożony przez pełnomocnika Krzysztofa Ropskiego.

Izba ds. sporów PZPN na wtorkowym rozstrzygnięciu przyjęła argumenty Krzysztofa Ropskiego odnośnie niedozwolonych zapisów dotyczących niejasno określonej kwoty odstępnego. Dodatkowo poszła dalej i stwierdziła że cały zapis dotyczący odstępnego w przypadku zmiany klubu jest niezgodny z regulacjami PZPN. Czekamy na uzasadnienie pisemne tej decyzji – dodaje Majka.

W Motorze nie tracą nadziei, że ostatecznie Ropski trafi do lubelskiego klubu. – Wydaje się, że w tym rozstrzygnięciu pominięto interes zawodnika, gdyż sam PZPN walczy z tzw. "klubami kokosa". Pełnomocnik zawodnika analizuje możliwość wystąpienia z roszczeniami względem stron poprzedniego kontraktu, argumentując to działaniem na szkodę zawodnika. Krzysztof Ropski w lipcu będzie wolnym zawodnikiem. Jesteśmy dalej zainteresowani jego pozyskaniem, ale nie za wszelką cenę. Mając na uwadze dobro zawodnika mogę zapewnić, że siądziemy do stołu z Siarką Tarnobrzeg – kończy Majka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Paweł Majka, prezes Motoru Lublin: „Jesteśmy zainteresowani pozyskaniem Krzysztofa Ropskiego, ale nie za wszelką cenę" - Kurier Lubelski

Wróć na gol24.pl Gol 24