– Runda jesienna w wykonaniu Kolejorza była taka jak cały rok, czyli bardzo nierówna. Dobre mecze były przeplatane bezbarwnymi i przegranymi. Po przyjściu Nenada Bjelicy Lech zaczął grać lepiej, ale dla mnie ważniejsze od wyników jest nawet to, że z każdym meczem widać w grze zespołu progresję. To pocieszające, bo świadczy nie tylko o dobrej pracy szkoleniowca, ale też o drzemiącym w zawodnikach potencjale – przekonywał 44-letni Wojtala.
Nie uważa on jednak, że drużyna z Bułgarskiej nie musi się martwić o poziom gry w rundzie rewanżowej. – Na pewno lechitów czekają zmiany personalne. Odejdą obrońcy Paulus Arajuuri i Tamas Kadar. Muszą się pojawić ich następcy, a zimowe okienko transferowe zawsze jest trudniejsze do wykorzystania niż letnie. Poza tym Bjelica przejmował zespół w trakcie sezonu. Teraz przepracuje z nim pierwszy okres przygotowawczy i dopiero wtedy przekonamy się jak dobrym jest fachowcem – dodał wychowanek SP 13 w Poznaniu.
Tak czy inaczej jego zdaniem Duma Wielkopolski powinna w przyszłym roku walczyć o najwyższe cele. – Lech zawsze musi być zainteresowany pierwszą trójką i tytułem mistrza Polski. Najbliżej póki co do europejskich pucharów ma poprzez Puchar Polski, bo może go zdobyć już po trzech meczach, mam więc nadzieję, że z tej szansy skorzysta – dodał sternik WZPN.
Większy kłopot niż analiza postawy lechitów sprawiło mu wytypowanie najlepszego piłkarza mijającego roku w Wielkopolsce. – Nie mam swojego murowanego kandydata. Rozważałbym Marcina Robaka, bo jednak wciąż jest jednym z najskuteczniejszych graczy w całej lidze. Dobre wrażenie na mnie zrobił młody Jan Bednarek, ale chyba bardziej widziałbym go jako zwycięzcę kategorii „odkrycie roku” niż „piłkarz roku”. Solidny przez całą rundę był też bramkarz Matus Putnocky. Przebłyski dobrej gry mieli Darko Jevtic i Szymon Pawłowski. Widziałem mecze, w których ciągnęli grę Kolejorza. Mieli też jednak słabe momenty, kiedy można było się zastanawiać, czy są w ogóle na boisku – zauważył Wojtala.
Wielkopolska piłka to jednak nie tylko Lech. Mamy dużo sukcesów w piłce kobiecej i młodzieżowej, ale nie mamy swojego przedstawiciela w I lidze, a w II Warta Poznań występuje dopiero od pół roku. – Szkoda, że nie mamy więcej zespołów na szczeblu ogólnopolskim, bo przez to nie mamy też naturalnego zaplecza dla Kolejorza. Zawodnicy, którzy nie mieszczą się w pierwszej drużynie Lecha często muszą więc szukać pracy poza regionem – przyznał były trzykrotny mistrz Polski.
Według niego o przyszłe sukcesy w piłce młodzieżowej i kobiecej możemy być spokojni. – Z młodzieżą do wielu lat pracujemy wzorcowo, a dominacja Medyka Konin w Polsce, pod wodzą Romana Jaszczaka, jest bezdyskusyjna. Kobiecy futbol idzie w górę i z tego należy się cieszyć, ale nie jest zwolennikiem odgórnego wzmacniania jego fundamentów poprzez tworzenie żeńskich sekcji w klubach męskiej ekstraklasy – mówił prezes WZPN.
Swoją kadencję w związku rozpoczął od batalii o budowę boiska ze sztuczną nawierzchnią przy ul. Harcerskiej w Poznaniu. W ramach Poznańskiego Budżetu Obywatelskiego projekt nie będzie realizowany, ale to nie znaczy, że upadł. – Będziemy nadal walczyć i dążyć do tego, by takie boisko powstało, bo półmilionowe miasto musi mieć bardziej nowoczesną bazę treningową – zakończył Wojtala.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
