Gospodarze za wszelką cenę chcieli rozstrzygnąć ostatni mecz w roku na swoją korzyść. Już po kilkudziesięciu sekundach od pierwszego gwizdka sędziego minimalnie obok słupka bramki Górnika strzelał Dawid Retlewski. Napór miejscowych od pierwszych minut przyniósł efekt w 10. minucie gry. Lewą stroną w pole karne przedarł się Łukasz Kłos, po czym został sfaulowany przez Marka Wojtarowicza i arbiter bez wahania wskazał na jedenasty metr. Rzut karny na bramkę bez problemu zamienił Dawid Ambroziak.
Szybko zdobyte prowadzenie spowodowało rozluźnienie w szykach obronnych gospodarzy, bo po ośmiu minutach Górnik doprowadził do wyrównania. Po dośrodkowaniu Czecha Daniela Zinke z rzutu rożnego bramkę strzałem głową zdobył Wojtarowicz, czym w części odkupił swoją winę za spowodowanie rzutu karnego. Gracze trenera Walkusza natychmiast otrząsnęli się po stracie gola i już kilka minut później ponownie mogli wyjść na prowadzenie. W pierwszej części gry okazji ku temu było co niemiara. Najlepsze marnowali Łukasz Kłos, Dawid Retlewski i Paweł Waleszczyk.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Zawodnicy z Bytowa nadal naciskali, lecz ciągle nie mogli znaleźć sposobu na Damiana Jaroszewskiego. W 67. minucie Retlewski będąc kilka metrów przed bramką nie trafił w piłkę. Gościom dopisywało też szczęście. W ostatniej minucie gry piłka po strzale przewrotką Łukasza Wróbla trafiła w poprzeczkę, a dobitka Michała Pietrzyka z kilku metrów przeszła obok bramki.
Bytowiacy mimo straty punktów w ostatnich spotkaniach kończą rok w czołowej szóstce ligi. Drutex-Bytovia zgromadziła w 20 meczach 33 ,,oczka". Do lidera z Tychów zawodnicy Waldemara Walkusza tracą 6 punktów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?