Mecz w Wolbromiu był dla łowiczan niezwykle ważny. Nic więc dziwnego, że łowiczanie rozpoczęli z wielkim animuszem. Już w pierwszej minucie bramkarza Przeboju powinien pokonał Łukasz Janczarek. Z kolei w 3 i 7 minucie wybornych okazji nie potrafił wykorzystać Damian Chmiel.
- Chcieliśmy szybko rozstrzygnąć losy tego pojedynku. Graliśmy dobrze. Akcje były szybkie. Brakowało jedynie przysłowiowej kropki nad "i" - mówi Piotr Stach, trener Pelikana.
Wreszcie, w 48 munucie znakomicie dysponowanego bramkarza Przeboju pokonał Konrad Koźmiński. Gdy dziesięć minut później na 2:0 podwyższył Damian Chmiel stało się jasne, że Pelikan zgarnie całą pulę.
- Cieszymy się z punktów. Myślami jesteśmy już jednak przy środowym meczu z Olimpią Elbląg. Nasi rywale są liderami wiosny. W tym roku nie przegrali jeszcze meczu. Chcemy przerwać ich passę - stwierdził trener Pelikana.
Piotr Stach będzie w tym meczu mieć do dyspozycji wszystkich piłkarzy. Do zdrowia powrócił już Wojciech Marcinkiewicz. W Wolbromiu kontuzji nabawił się Wojciech Mordzakowski, ale uraz ten nie jest bardzo poważny. Do środy wszystko ma być OK. Z kolei Krzysztof Brodecki ujrzał w sobotę dziewiątą żółtą kartę. Stoper Pelikana z Olimpią więc zagra, ale musi uważać. Kolejny kartonik wykluczy go z gry.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?