Słowacki bramkarz uważa, że przy stracie trzeciej bramki był już bezsilny. - Przy trzeciej bramce na początku myślałem, że Patejuk będzie sam strzelał, a on zagrał do niepilnowanego Mili i chyba nie mogłem nic więcej zrobić - analizował Pernis.
Wściekły na siebie jest Adam Frączak, bowiem cała drużyna przed spotkaniem doskonale wiedziała, że Śląsk jest najgroźniejszy przy stałych fragmentach gry. - Nie potrafimy strzelić chociaż jednej bramki więcej od przeciwnika. Jesteśmy źli na siebie, zagraliśmy dzisiaj słabe spotkanie i mimo że spodziewaliśmy się dużego zagrożenia po stałych fragmentach gry Śląska, to nie ustrzegliśmy się błędów - powiedział po zawodnik Pogoni.
źródło: Śląsk Wrocław, Pogoń Szczecin
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?