Pesković nie zagra w Wiśle

Bartosz Karcz/Gazeta Krakowska
Przy ul. Reymonta zdecydowano ostatecznie, że niepisana zasada, według której klub nie zatrudnia piłkarzy zamieszanych w przeszłości w handel meczami, będzie obowiązywać nadal. W ten sposób Słowak musi szukać szczęścia gdzie indziej, bo w Krakowie go nie znajdzie.

Nie oznacza to jednak, że "Biała Gwiazda" w obecnym okienku transferowym nie pozyska bramkarza. Nowy golkiper przy ul. Reymonta będzie, choć w związku z zamieszaniem z Peskoviciem sprawa pewnie przedłuży się o kilka dni.

Z naszych informacji wynika, że w tej chwili pod uwagę branych jest dwóch kandydatów, z których jeden ma zastąpić Mariusza Pawełka. Wiadomo też, że jeden z tych bramkarzy grał ostatnio w Portugalii. Na sprowadzenie nowego golkipera trzeba jednak trochę poczekać. Najprawdopodobniej do przyszłego tygodnia.

Wczoraj izraelskie media ogłosiły, że 4,5-letni kontrakt z Wisłą Kraków podpisał Maor Melikson. Według tych doniesień zawodnik ma zarobić w tym czasie około miliona euro. Tylko że, jak się okazuje, izraelscy dziennikarze nieco się pospieszyli. To fakt, że Melikson ustalił już warunki swojej umowy, ale jeszcze jej nie podpisał, bo nadal trwają badania.

Podobnie sprawa ma się zresztą z holenderskim stoperem, Kew Jaliensem. Nie ma w tym nic sensacyjnego. Po prostu w Wiśle nauczeni doświadczeniem kilku transferów z minionych lat, wolą teraz przebadać zawodników bardzo dokładnie. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to zarówno Melikson jak i Jaliens kontrakty podpiszą dzisiaj, najpóźniej jutro. Wtedy też będą mogli dołączyć do nowych kolegów w Hiszpanii.

Podobnie rzecz ma się z Cwetanem Genkowem. Z tą różnicą, że on już wszystkie badania przeszedł, a obecnie zamyka swoje sprawy z Dynamem Moskwa. Gdy to nastąpi, jego kontrakt z Wisłą wejdzie w życie, a Bułgar prosto ze stolicy Rosji będzie mógł lecieć na zgrupowanie "Białej Gwiazdy".

Przedłuży się natomiast sprawa pozyskania białoruskiego pomocnika, Michaiła Sziwakowa. W tej chwili trudno ze stuprocentową pewnością stwierdzić, że piłkarz ten w ogóle trafi do Wisły. Jeśli jednak to nastąpi, to najwcześniej w przyszłym tygodniu. Białorusin do Krakowa miał przyjechać już w minioną niedzielę. Na przeszkodzie stanęła jednak sytuacja kadrowa w Cagliari. Część zawodników tej drużyny jest kontuzjowanych, część musi pauzować za kartki. Dlatego wielce prawdopodobne jest, że Sziwakow znajdzie się w kadrze Cagliari na mecz najbliższej kolejki Serie A z Bari. Nie przekreśla to jednak jego przenosin do Krakowa, a czy tak ostatecznie się stanie, będziemy wiedzieli w przyszłym tygodniu.

Tymczasem wiślacy ostro pracują na zgrupowaniu w Hiszpanii. Wielkimi krokami zbliża się też pierwszy tegoroczny sparing "Białej Gwiazdy". Zostanie on rozegrany już jutro o godz. 13, a przeciwnikiem będzie norweski Aalesund. Mecz ten będzie można zobaczyć również w Polsce, bowiem bezpośrednią transmisję przeprowadzi stacja Orange Sport Info.

Wiadomo już natomiast, że podczas drugiego zgrupowania, które odbędzie się w Turcji, Wisła zagra z BATE Borysów oraz Lokomotiwem Moskwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24