- Próbowałem blokować piłkę i "Peszkin" zawadził kolanem o moją nogę. Musiało go to trochę zaboleć - tłumaczył po zajęciach z uśmiechem na twarzy Robert Lewandowski. Masażysta Marcin Lis potrzebował jednak kilku minut, by postawić Peszkę na nogi. Po intensywnych zabiegach lechita wrócił na boisko, ale do szatni wracał z lodowym okładem na kolanie.
- Uczulamy piłkarzy, by zakładali ochraniacze także na treningach. Często jednak nie zwracają na to uwagi i potem sami z tego powodu cierpią. Tym razem skończyło się tylko na strachu, bo dziś Sławek normalnie będzie mógł trenować. Lecz skutki tego starcia mogły być dużo gorsze. Trzeba się zastanowić, czy nie wprowadzić jakiś kar za brak ochraniaczy, bo one na pewno zdopingują samych zawodników, by zadbali o swoje zdrowie - mówił trener napastników Andrzej Juskowiak.
Trzeba jednak dodać, że naszych piłkarzy aż rozpiera energia i widać, że nie mogą już doczekać się starcia z Wisłą. Indywidualnie trenował tylko Jasmin Burić, który z powodu urazu mięśnia nie wystąpi w sobotę w Krakowie.
Wisła wczoraj odrobiła zaległości i na Suchych Stawach pokonała wrocławski Śląsk 1:0 i nadal ma 4 pkt przewagi nad Lechem. Gola po podaniu
Małackiego zdobył Paweł Brożek w 32. minucie. "Biała Gwiazda" nic wielkiego nie pokazała, a na dodatek straciła swojego kapitana, bo Arkadiusz Głowacki w zupełnie niegroźnej sytuacji sfaulował Piotra Celebana i otrzymał czwarte w sezonie napomnienie. To oznacza, że nie zagra z Kolejorzem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
