Pewne zwycięstwo Zawiszy ze Stomilem Olsztyn

Grzegorz Margulewicz
Zawisza pokonał Stomil 3:0
Zawisza pokonał Stomil 3:0 Paweł Skraba/Polska Press
W meczu kończącym 10. kolejkę 1. ligi Zawisza Bydgoszcz pokonał na własnym stadionie Stomil Olsztyn 3:0

Praktycznie od początku meczu tempo gry i jej warunki dyktowali piłkarze z Bydgoszczy. W pierwszej połowie długo jednak nie potrafili oni znaleźć sposobu na dobrze dysponowanego tego dnia Piotra Skibę. Do boiskowej dramaturgii swój wkład dokładał bramkarz Zawiszy, Łukasz Sapela, jak zwykle nie bojący się grać na pograniczu błędu, często prowokując swoim zachowaniem szybsze bicie serca wśród kibiców Zawiszy. Gdyby nie jego ryzykowne zagrania, ciężko byłoby mówić o jakimkolwiek zagrożeniu bramki Zawiszy w pierwszej połowie - ofensywnie zespół Stomilu nie miał zbyt wiele do zaoferowania.

Worek z bramkami rozwiązał tuż przed przerwą Szymon Lewicki. Młody napastnik gospodarzy wykorzystał bardzo dobre dośrodkowanie Krzysztofa Nykiela, w ekwilibrystyczny sposób uderzając piłkę głową tuż przy słupku. Była to naprawdę piękna bramka, która dodała dużo pewności siebie podopiecznym Daniela Osińskiego, co zaprocentowało po przerwie. Piłkarze Zawiszy wyszli na drugą część meczu jeszcze skuteczniejsi, zupełnie tłamsząc gości. Szalał Kamil Drygas, który przez cały praktycznie mecz zakładał presing na swoich rywali tuż za granicami ich pola karnego. Wspomniany wcześniej Nykiel i Sylwester Patejuk robili mnóstwo zamieszania na skrzydłach, a ten drugi zdobył bramkę na 2:0 po rzucie rożnym w 62. minucie.

Ta bramka zmusiła olsztynian do jeszcze bardziej otwartej gry, co było jak woda na młyn dla świetnie dysponowanych gospodarzy. Dwie wyborne sytuacje dla gości zmarnował Rafał Kujawa, najpierw nie trafiając w światło bramki po wygranym pojedynku z Nykielem, a potem w tylko sobie znany sposób nie trafiając do bramki głową z czterech metrów. Dzieła zniszczenia zespołu Stomilu wykończył Lewicki na 10 minut przed końcem meczu, pewnie wykorzystując sytuację wypracowaną przez wprowadzonego wcześniej Smektałę. 3:0 to wynik, który w pełni oddawał przebieg widowiska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24