GKS wyszedł na prowadzenie w 67. minucie. Po znakomitej akcji Kiełpina pokonał Kamil Adamek. Mielczanie mieli swoje okazje, ale to wyraźnie nie był ich wieczór. Przegrali zasłużenie.
-Przeciwnik wygrał, bo pokazał ogromną determinację i taką iskrę piłkarską. Był dobry w pressingu, doskakiwali do nas, podwajali, potrajali krycie. My nie mogliśmy się temu przeciwstawić. Na pewno nie był to nasz dzień w prowadzeniu gry, w ataku pozycyjnym - podkreślił po meczu trener Artur Skowronek.
-Mało stworzyliśmy sobie sytuacji klarownych, żeby myśleć o zdobyciu bramki i pozytywnym nakręceniu się. Zrobił to przeciwnik. Dlatego musimy teraz przełknąć gorycz porażki - komentował.
-Na pewno jeszcze niczego nie przegraliśmy, mamy kolejne szanse, kolejne mecze. Tak jak powiedziałem nieraz, nawet jak pozostanie jeden procent szansy na osiągnięcie naszego celu, to będziemy o to zasuwać - dodał.
Co zrozumiałe, w zupełnie innym nastroju był opiekun GKS-u, Jarosław Skrobacz. - Zawodnicy, którzy zagrali, którzy czekali na swoją szansę, byli bardzo zdeterminowani. Każda upływająca minuta była potwierdzeniem tego, że jesteśmy bardzo dobrze przygotowani do tego meczu - powiedział.
- Dążyliśmy do zwycięstwa. Do przerwy stworzyliśmy sobie sytuację, której niemożliwością było nie wykorzystać, a jednak tego nie strzeliliśmy - podkreślił.
- W drugiej połowie zdobyliśmy gola, ale końcówka była nerwowa. Przeciwnik dążył do wyrównania, zawsze jest ciężko w takich momentach. Niemniej bardzo się cieszymy, bo myślę, że z tymi punktami, z tym dorobkiem możemy już bardzo spokojnie patrzeć na kolejny sezon w pierwszej lidze - dodał.
ZOBACZ TAKŻE - Grzegorz Lato gościem naszego programu Stadion Extra
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?