Piast Gliwice: Nowy prezes potrzebuje dyrektora sportowego

Całe moje zawodowe życie to finanse i biznes. Przez dziesięć lat byłem dyrektorem finansowym w firmie deweloperskiej, a przez osiem lat pracowałem w branży zbrojeniowej – zakomunikował dziś dziennikarzom 47-letni Marek Kwiatek, który w poniedziałek został wybrany przez Radę Nadzorczą Piasta prezesem gliwickiego klubu.

– Znam wskaźniki klubu przedstawione w raporcie „Ekstraklasa Piłkarskiego Biznesu za rok 2015”. Chcę, aby się poprawiały w następnych latach – podkreślił absolwent Akademii Ekonomicznej w Katowicach, były dyrektor ds. finansowo-ekonomicznych Zakładów Mechanicznych Bumar-Łabędy i były prezes ZM Bumar-Mikulczyce.

Co ze stroną sportową? Nowy prezes był w Rybniku-Kamieniu, na zgrupowaniu Piasta. Dłuższe spotkanie ze sztabem szkoleniowym ma zaplanowane na poniedziałek.

– Na meczu piłki nożnej dawno nie byłem. Pochodzę z Tychów, oczywiście jako chłopak kopałem piłkę, kibicuję reprezentacji Polski. Części sportowej działalności klubu muszę się po prostu nauczyć – nie krył Kwiatek. – Widzę, że w Piaście brakuje osoby na stanowisku dyrektora sportowego. Chcę, aby niedługo ktoś taki się pojawił. Jest mi potrzebny taki fachowiec, choć jeszcze nie wiem, czy będzie to też członek zarządu. Zdaję sobie sprawę, że w piłkarskim biznesie są nieprzewidywalne czynniki, emocje. Można jednak takie ryzyko minimalizować. Oczywiście najważniejsze jest to, aby klub uzyskiwał jak najlepsze wyniki sportowe. Podstawowym celem jest miejsce w ósemce Ekstraklasy.

W spotkaniu z dziennikarzami brał też udział przewodniczący Rady Nadzorczej Grzegorz Jaworski. Wyjaśnił dlaczego wybrano takiego, a nie innego prezesa klubu.

– Klub w Ekstraklasie nie jest w stanie funkcjonować bez dużych pieniędzy. Argument, że pan Marek Kwiatek ma duże doświadczenie w biznesie był dla nas bardzo ważny – stwierdził Jaworski, który zapowiedział zimowe wzmocnienia drużyny. – Potrzebujemy 2-3 nowych zawodników. Przede wszystkim playmakera, zawodnika prowadzącego grę w środku pola, dzięki któremu wzrośnie nasza siła ognia. Mam nadzieję, że pan prezes znajdzie środki na wzmocnienia. Nie może się powtórzyć przypadkowa sytuacja z lata (odeszli Kamil Vacek i Martin Nespor – red.). Szukamy zawodników chcących się związać się z Piastem na dłużej, nie tylko na chwilę. Na razie jednak przed nami pięć bardzo ciężkich meczów, które będą miały bardzo duże znaczenie na kształt wiosennej, a może nawet też końcowej tabeli sezonu.

Nowy prezes przygotowuje klubowy budżet na 2017 roku, który przedstawi miastu, czyli głównemu udziałowcowi Piasta. Jako jeden z pierwszych celów wskazuje poprawienie frekwencji na stadionie przy Okrzei.

– Będę walczył o kibiców – zadeklarował. Zapytany, czy jest przygotowany do trudnych rozmów z kibicami, został ubiegnięty z odpowiedzią przez Jaworskiego: – Pan prezes budował czołgi, więc spokojnie...
Sam Kwiatek odparł: – Jestem gotowy na rozmowy z kibicami.

Prezes Piasta przyznał, że pierwszym dokumentem, który musiał podpisać była rezygnacja z członkostwa w Radzie Nadzorczej przez Zbigniewa Kałużę. Kałuża ma 26 procent akcji klubu, jego firma sponsoruje klub. – Pan Kałuża dalej współpracuje z klubem – podkreślił Jaworski, a Kwiatek dodał: – Mam w planie spotkanie ze Zbigniewem Kałużą.

Szefów Piasta pytano też o Zdzisława Kręcinę, który przegrał wybory na prezesa Śląskiego Związku Piłki Nożnej.
– W Piaście rola pana Kręciny się nie zmieniła. Nadal jest doradcą zarządu i Rady Nadzorczej – wyjaśnił Jaworski.

Marek Kwiatek poinformował, że zrezygnował z innych działalności zawodowych na rzecz pracy w Piaście. – W czasie spotkania z prezydentem Gliwic przekazałem, że poświęcę się tylko i wyłącznie pracy w klubie – dodał.