Pierwsze minuty, zgodnie z przewidywaniami, należały do Podbeskidzia. Goście już w 3. minucie stworzyli sobie dogodną sytuację do zdobycia bramki. Piłkę dograną w pole karne przez Kołodzieja musnął Demjan i pod bramką Szmatuły zrobiło się gorąco, bo futbolówka minimalnie minęła prawy słupek. Szczęścia próbował także sam Kołodziej, który sprzed pola karnego uderzył nad bramką. Z podobnej odległości próbował strzelać także kapitan Podbeskidzia - Sokołowski, ale piłka po jego strzale wylądowała prosto w rękach dobrze ustawionego Szmatuły. Wszystkie ataki Górali kończyły się w podobny sposób.
Na liczne ataki Podbeskidzia próbowali raz za razem odpowiadać gospodarze. Zazwyczaj akcje gliwiczan kończyły się jednak na kilku kontaktach z piłką. Pozostałe luki szczelnie wypełniała defensywa zespołu z Bielska-Białej. Najgroźniej pod bramką Zajaca było w 33. minucie, kiedy piłka po strzale Wilczka wylądowała na górnej siatce. Gospodarze w końcówce pierwszej części spotkania uzyskali optyczną przewagę, co jednak nie przełożyło się na wynik rywalizacji. W pierwszej części spotkania kibice zgromadzeni na stadionie przy Okrzei zobaczyli więcej żółtych kartek niż celnych strzałów.
W drugiej połowie, podobnie jak w pierwszej odsłonie, najmocniejszą bronią gości były strzały z dystansu. Efekt również był identyczny, bo piłka zazwyczaj trafiała wszędzie, tylko nie w światło bramki. Najbliżej wpakowania futbolówki do bramki rywali był Kołodziej, który w 66. minucie słabszą nogą próbował zaskoczyć Szmatułę, który jednak był na posterunku.
Odpowiedzią na ataki Podbeskidzia był m.in. Wilczek i Jurado. Pierwszy z nich był bliski zdobycia bramki w 57. minucie, kiedy pomylił się nieznacznie, uderzając głową po dośrodkowaniu Podgórskiego. Jurado z kolei kilka minut później starł się z Zajacem, ale sędzia zasygnalizował, że Hiszpan był na pozycji spalonej. W podobnej sytuacji w 76. minucie znalazł się Hebert, który uderzył prosto w interweniującego bramkarza Podbeskidzia. Defensor Piasta zrehabilitował się w 85. minucie i głową wpakował piłkę do bramki. Dwie minuty później na 2:0 podwyższył z bliska drugi z obrońców - Osyra. W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry strzałem klatką piersiową wynik na 3:0 ustalił Wilczek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?