Piast z Dolcanem zmarnowały swoje szansy

Paruyr Tovmasyan
Piast nie potrafił wygrać w kolejnym spotkaniu
Piast nie potrafił wygrać w kolejnym spotkaniu Marzena Bugała / Polskapresse
W Wodzisławiu Śląskim spotkały się 4. w tabeli Piast Gliwice oraz ostatnia drużyna I ligi, Dolcan Ząbki. Było to bardzo ważne spotkanie dla obu drużyn, jednak żadnej z ekip nie udało się zdobyć bramki.

Gospodarze walczyli o zmniejszenie dystansu do miejsc premiowanych awansem do Ekstraklasy, szczególnie po stracie 2 punktów przez Podbeskidzie w spotkaniu z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Goście natomiast walczyli w tym pojedynku o zwiększenie szans na utrzymanie w I lidze.

Piast Gliwice przed meczem nie pokonał przeciwników już od 5 marca, kiedy to zwyciężył z Odrą Wodzisław. W sześciu ostatnich spotkaniach strzelił zaledwie 4 bramki. W gazetach można było przeczytać, że cierpliwość do trenera Marcina Brosza jest już w Gliwicach na wyczerpaniu.

10 ostatnich pojedynków na zapleczu ekstraklasy zakończyło się dla Dolcanu dwoma zwycięstwami, dwoma remisami i aż 6 razy drużyna z Ząbek musiała uznać wyższość rywali. Ostatnie miejsce w tabeli skłoniło włodarzy Dolcanu do zmiany trenera. 6 kwietnia Roberta Moskala zastąpił jego imiennik Robert Podoliński. Nowy trener jeszcze jesienią prowadził Znicz Pruszków. A jako piłkarz prezentował barwy Gwardii Warszawa.

Oba zespoły nie grały w najlepszych składach. W drużynie gości zabrakło Marcina Hirsza oraz Marcina Stańczyka. Natomiast dla doświadczonego Sławomira Szarego zabrakło po raz drugi miejsca, w meczowej 18-stce. Przyczyną według trenera Marcina Brosza, jest … brak byłego zawodnika Odry w poprzednim spotkaniu. Trudno doszukać się sensu w wypowiedzi trenera, ale to można zostawić bez komentarza.

Z powodu protestu kibiców brakowało dopingu. Spotkanie rozpoczęło się od minuty ciszy w intencji Mariana Duszy. Ciekawostką jest, że jeden z kibiców nie wiedząc o minucie ciszy, za trybunami załatwiał swoje sprawy „biznesowe” przez telefon. Ale to nie był koniec absurdów w sobotnie popołudnie.

Gliwiczanie rozpoczęli spotkanie od ataku zakończonego strzałem Biskupa już w 3. minucie. Kilka minut później w sytuacji sam na sam z bramkarzem, Jakub Smektała z ostrego kąta, z najbliższej odległości uderzył nieczysto i piłka poleciała obok bramki rywali. Chwilę później Urban uderzył anemicznie, dlatego też Rafał Misztal nie miał problemów z obroną. Piast nie przestawał atakować zepchniętego do defensywy zespołu Dolcanu. Strzały Piasta były albo niecelne, albo kierowane wprost w bramkarza gości. Tak było po strzale Łukasza Krzyckiego z 5 metrów w 18. minucie. Po 4 minutach po raz drugi sytuację marnuje Smektała.

Pierwszy raz groźną sytuację Dolcan miał po strzale z rzutu wolnego z odległości 20 metrów byłego zawodnika Piasta Gliwice, Daniela Chylaszka. Piłka jednak trafiła prosto w mur.

Po trzech kwadransach, mimo ataków, drużyna z Gliwic nie miała pomysłów na forsowanie obrony przeciwnika. Brakowało pomysłów i zrozumienia u ofensywnych zawodników odpowiedzialnych za strzelanie bramek. Dlatego niektórzy kibice z radością zareagowali na ostatni gwizdek w I połowie sędziego Mariusza Trofimca.

Najsłabszy zawodnik gospodarzy, Jakub Smektała nie wyszedł już na drugą połowę, zastąpił go Marcin Pietroń. Początek drugiej połowie nie różnił się od pierwszych minut spotkania. Ponownie raz po raz ataki Piasta były nieskuteczne. W 48. oraz 53. minucie Brazylijczyk Maycon miał dwie okazje, w których „podawał” do bramkarza drużyny z Ząbek. Przy drugiej okazji świetnym dośrodkowaniem wykazał się Bartosz Iwan.

Robert Podoliński pierwszą zmianę dokonał w 55. minucie, kiedy to Pawła Buśkiewicza zastąpił Grzegorz Piesio. W 68. minucie po raz pierwszy goście chcieli wykorzystać fakt, że obrona przeciwników jest ustawiona tak „wysoko”, okazję miał Piotr Kosiorowski, ale uderzył nieczysto.

W tym spotkaniu często dośrodkowania i rzuty rożne trafiały w ręce bramkarza Rafała Misztala. Zdenerwowanie kibiców zebranych w Wodzisławiu było z akcji na akcję coraz większe, niektórzy nie potrafili opanować emocji i bardzo gorzkimi słowami wyrażali swoje niezadowolenie ze stylu gry.

W 77. minucie kolejny kontratak ostatniej drużyny I ligi kończy się zderzeniem jednego z napastników z bramkarzem Jakubem Szmatułą. Będącym dzisiaj w świetnej dyspozycji. Po dziesięciu minutach dośrodkowywał Kosiorowski, jednak nikt nie zdołał dojść do piłki. Jednak Dolcan wciąż nie przestawał atakować, zauważając bezradność gospodarzy – w sytuacji sam na sam strzał Świerblewsiego obronił najlepszy zawodnik sobotniego meczu, Jakub Szmatuła.

Po ostatnim gwizdku, większość kibiców zebranych na stadionie przy ulicy Bogumińskiej przestało wierzyć w awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. Warto także odnotować, że gości dopingowało 16 kibiców, którzy przyjechali dziś do Wodzisławia.

Marcin Brosz (trener Piasta Gliwice): Myślę, że mecz podobny do poprzedniego, który graliśmy u siebie. Mamy swoje sytuacje, ale nie wykorzystujemy ich. Ostatnie 15 minut gramy va banque. Zespoły, które tu przyjeżdżają, stwarzają sobie w końcówce najwięcej sytuacji. Nie potrafimy strzelić bramki jako pierwsi, dlatego kolejny mecz kończy się podziałem punktów.

Robert Podoliński (trener Dolcanu Ząbki): Jeden punkt to na pewno jakaś zdobycz. Myślę, że swoje sytuacje mieliśmy, szkoda tylko, że nie wykorzystaliśmy je. Widzieliśmy, czego się spodziewać. Zabrakło niewiele żeby doszło do niespodzianki. Jeszcze broni nie złożyliśmy, będziemy walczyć o trzy punkty w każdym meczu.

Piast Gliwice 0-0 Dolcan Ząbki

Piast Gliwice: 1. Jakub Szmatuła - 3. Igor Lewczuk, 15. Łukasz Krzycki, 4. Mateusz Matras, 8. Jarosław Kaszowski - 7. Jakub Smektała (9. Marcin Pietroń '46), 22. Rudolf Urban (5. Paweł Gamla '62), 6. Mariusz Zganiacz, 20. Jakub Biskup - 18. Bartosz Iwan - 30. Maycon (17. Tomasz Podgórski '72).

Dolcan Ząbki: 12. Rafał Misztal - 7. Marek Korkuć, 17. Piotr Dziewicki, 8. Tomasz Ciesielski, 6. Daniel Chylaszek - 11. Tomasz Chałas (23. Michał Zapaśnik '68), 2. Piotr Bazler, 18. Dariusz Dadacz (3. Łukasz Wróbel '81), 27. Piotr Kosiorowski, 24. Damian Świerblewski - 16. Paweł Buśkiewicz (13. Grzegorz Piesio '55).

Sędziował: Mariusz Trofimiec.

Widzów: 1000.

Statystyki Piasta Gliwice:

ZM – zmiany, b – błędy/straty, p – podania do przeciwnika/”kiksy”, s – strzały celne w polu karnym, sn – strzały niecelne w polu karnym, sw – strzały niecelne z rzutu wolnego, d – celne strzały z dystansu, dn – niecelne strzały z dystansu, gc – celne strzały głową, gn – niecelne strzały głową, f – faule, F – faulowany, pr – prostopadłe podania, D – celne dośrodkowania, Dn – niecelne dośrodkowania, DW – celne dośrodkowania z rzutu wolnego, WN – niecelne dośrodkowania z rzutu wolnego, rn – niecelne rzuty rożne, b – blokowania, n – nabicia, z – zablokowany, w – wybicia, g – wybicia głową, P – przechwyty, o – odbiory, S – spalone.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24