Pić też trzeba umieć [KOMENTARZ]

Filip Błajet
Marek Saganowski świętuje setnego gola w Ekstraklasie
Marek Saganowski świętuje setnego gola w Ekstraklasie screen Youtube
Wczorajszy filmik z Markiem Saganowskim w roli głównej stał się hitem Internetu. Jedni z zachowaniem Legionistów nie mają żadnego problemu, z kolei inni zdążyli już zrobić z piłkarzy Wojskowych alkoholików. Jak ja to widzę?

Alkohol wśród piłkarzy to zjawisko powszechne. Jeśli do pewnego momentu mogliśmy się oszukiwać, że to profesjonaliści, którzy na procentowe napoje nawet nie patrzą, to książki Iwana, Kowalczyka czy Szamotulskiego rozwiały wszelkie wątpliwości. Piłkarze pili, piją i pewnie pić będą, nawet w dużych ilościach. Nie jest to jednak tylko choroba piłkarskiej Polski. Narkotyczno-alkoholowo-hazardowe opowieści zawarte w autobiografii Paula Mersona przebijają całą naszą trójkę reprezentantów, a to przecież były gracz angielskiej kadry. Zawodowy piłkarz też człowiek, czasem zabawić się może, a picie z umiarem ponoć jeszcze nikomu nie zaszkodziło.

Setny gol w lidze to bez wątpienia powód do dumy czy też świętowania. Co prawda, Wayne Rooney podobno po swoim jubileuszu grzecznie wrócił do domu i oglądał ze swoją żoną mecze, ale nie wymagajmy takiej postawy od wszystkich. Szczególnie, że ten sam Wazza potrafił balować z prostytutkami, kiedy jego ciężarna żona leżała w szpitalu. Sagan ustrzelił setkę, zawodnicy spotkali się, aby to opić i wszystko byłoby okej, gdyby nie pojawił się ten feralny filmik.

Żeby było jasne – nie mam problemu z tym, że piłkarze Legii świętowali. Problemem jest nagranie, które udostępnił Rzeźniczak. Po co? Tego już zrozumieć nie jestem w stanie. Dorośli faceci, idole wielu młodych ludzi, chwalą się w Internecie, że się upili. Zachowanie godne gimnazjalistów, a nie dorosłych mężczyzn.

Facebook i Twitter często dobrze służą piłkarzom, ale jeszcze nigdy nikt z nich nie wstawił na swój portal społecznościowy pijackiego filmiku. Pod tym względem, piłkarze Legii bez wątpienia są prekursorami.

Przy okazji, przypadkowo bardziej lub mniej, Wojskowi sparodiowali akcję ice bucket challenge, jakby nie patrzeć, z założenia charytatywną. Swoim zachowaniem, przynajmniej w moim odczuciu, trochę ją wyśmiali. To też może zostać odebrane co najwyżej średnio przez opinię publiczną.

Jak teraz zareaguje Berg? Puści wszystko w niepamięć czy wyciągnie jakieś konsekwencje?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24