Piech zaprzecza doniesieniom: Nikogo nie uderzyłem

Monika W.
O Arkadiuszu Piechu zrobiło się głośno
O Arkadiuszu Piechu zrobiło się głośno sylwester wojtas
W niedzielny wieczór o Arkadiuszu Piechu zrobiło się głośno, ale z pewnością nie tak, jakby chciał tego zawodnik Legii Warszawa. Piłkarz miał według doniesień jednego ze świdnickich portali pod wpływem alkoholu uderzyć jednego z lekarzy podczas wizyty w szpitalu. Legionista zaprzecza jednak tym oskarżeniom, grożąc skierowaniem sprawy na drogę sądową.

W nocy z piątku na sobotę piłkarz Legii Warszawa został zatrzymany w jednym ze świdnickich szpitali. Jak twierdził pracujący w nim lekarz, będący pod wpływem alkoholu zawodnik miał go uderzyć i dlatego została zawiadomiona policja. Arkadiusz Piech w rozmowie z legia.sport.pl stanowczo jednak zaprzecza, by doszło do opisywanych szumnie wydarzeń. - Potwierdzam, byłem w szpitalu razem z kolegą, który miał rozwaloną głowę, ale nikogo nie uderzyłem - zapewnia. - Nie było takiej sytuacji. Jeśli ten lekarz twierdzi inaczej, to spotkamy się na drodze sądowej - dodaje.

Legionista skontaktował się już z pracodawcami i na razie nie chce szerzej komentować sprawy. Podkreśla jednak, że kierowane pod jego adresem oskarżenia nie mają nic wspólnego z prawdą. Na ustalenie, co rzeczywiście się stało, czekają także włodarze Legii Warszawa, którzy do tego czasu nie zamierzają podejmować żadnych decyzji. Jak podkreśla Bogusław Leśnodorski, na tą chwilę mówienie o rozwiązaniu z nim kontraktu jest głupotą.

Źródło: legia.sport.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24