Piękny sen Bruk-Betu Nieciecza

Andrzej Mizera/Gazeta Krakowska
Radość piłkarzy po awansie do I ligi była niesłychana
Radość piłkarzy po awansie do I ligi była niesłychana Michał Stańczyk/Polskapresse
Mała wieś ma wielki futbol. Tak od środy w całej piłkarskiej Polsce komentowany jest awans Bruk-Betu Nieciecza do pierwszej ligi. Część kibiców wręcz oburza ten fakt.

Piłkę w takim wydaniu najchętniej widzieliby w dużych miastach. Ale to właśnie w Niecieczy, a nie w Suwałkach ani w Olsztynie zbudowano zespół, który oprócz klasy sportowej ma solidne argumenty nie tylko finansowe.
W sukurs temu twierdzeniu przychodzi prezes Małopolskiego Związku Piłki Nożnej Ryszard Niemiec, który wręcz rozpieszcza pierwszoligowego beniaminka. - Sukces Bruk-Betu ociera się o rekord świata. Nieciecza nie jest gminą, a jedynie sołectwem - mówił po spotkaniu z Pelikanem Łowicz.

Bruk-Bet Nieciecza nie jest pierwszym takim klubem na zapleczu ektraklasy. W kategorii małych piłkarskich ośrodków niedawno swój ślad odcinęli w niej Heko Czermno i Kmita Zabierzów. W obu przypadkach skończyło się na wywieszeniu białej flagi i wycofaniu się z rozgrywek. Czy Bruk--Bet podąży tym śladem? To pokaże przyszłość.

Jeszcze w 2004 roku zespół w Niecieczy grał w tarnowskiej A klasie. O punkty rywalizował m.in. z Sokołem Borzęcin czy Łukovią. Od 2006 co roku awansował z okręgówki (szósta liga) do pierwszej ligi. Dokonał tego z Marcinem Jałochą na ławce trenerskiej. Niecieczanie zawsze robili to w przekonującym stylu. Czasami wręcz dystansowali rywali. W drugiej lidze stawka była bardziej wyrównana. Ale udało się awansować. Teraz przed Bruk-Betem walka z Pogonią Szczecin, ŁKS-em Łódź czy GKS Katowice. To nikogo w pierwszoligowcu nie przeraża. - W piłce nie grają szyldy - przekonuje Artur Prokop.
To jeden z najbardziej doświadczonych zawodników Bruk-Betu. Grał. m.in. w Górniku Zabrze, Radomsku, Hutniku Kraków.

- Od półtora roku jestem w Niecieczy. Nigdy nie było tam kłopotów z płatnościami. Dużo klubów mogłoby się wiele nauczyć od Bruk-Betu - uważa. Nie byłoby sukcesów Bruk-Betu, gdyby nie małżeństwo Krzysztof i Danuta Witkowscy. Pochodzący z Niecieczy Krzysztof jest właścicielem firmy Bruk-Bet, produkującej wyroby betonowe dla domów, ogrodów i drogownictwa. Danuta jest prezesem klubu. Wspierają go od kilku lat. To dla nich patriotyzm lokalny. - Pokazaliśmy, że w małej miejscowości można zbudować coś dobrego - mówi prezes Witkowska.

Nieciecza licząca ponad 700 mieszkańców ma pierwszą ligę. Ile kosztowała? To tajemnica. Sponsor Bruk-Betu działa w myśl zasady, że pieniądze lubią ciszę. Można przypuszczać, że zaangażowanie w piłkę już teraz kosztowało go kilka milionów złotych. Ile wyłoży na pierwszą ligę? Nieudanie walczącą o ekstraklasę Sandecję ostatni sezon kosztował cztery miliony.

W Niecieczy ... milczą na ten temat. Argumentami mają być wyniki. Zanim to jednak nastąpi, klub chce być bardzo dobrze przygotowany do batalii na wyższym szczeblu. To wymaga kilku zmian. Najważniejsza jest modernizacja obiektu, który nie spełnia wymogów pierwszej ligi. Trzeba zwiększyć jego pojemność do 2 tysięcy i rozbudować zaplecze.

Niezbędne prace wkrótce mają się rozpocząć. Zmieni się też kadra, ale nie należy spodziewać się wielkiej rewolucji.

- Awans ma być nagrodą dla większości zawodników, którzy go wywalczyli. Jednak jeśli chcemy się utrzymać w pierwszej lidze, pewne zmiany są konieczne. Od poniedziałku będziemy się nad tym zastanawiać wspólnie z zarządem klubu - mówi trener Marcin Jałocha.

O co będzie walczył Bruk-Bet w pierwszej lidze już za kilka tygodni?

- Chcemy wygrać każdy mecz. Z pewnością nie będziemy czuć żadnych kompleksów przed wielkimi firmami - podkreśla Artur Prokop.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24