Pierwsze takie derby - to było wspaniałe, historyczne widowisko. Emocje aż iskrzyły. Zdjęcia z meczu Piast - GKS oraz kibiców gospodarzy

Rafał Musioł
Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Tomasz Kawka
W pierwszych w historii ekstraklasowych derbach Piasta Gliwice z GKS Katowice padły cztery gole, a emocje aż iskrzyły. Spotkanie zakończyło się remisem, który trzeba uznać za wynik sprawiedliwy. Zobaczcie zdjęcia z meczu oraz kibiców gospodarzy.

Pierwsze w historii ekstraklasowe derby Piasta Gliwice z GKS Katowice wypełniły wreszcie stadion przy Okrzei, a atmosfera była gorąca już na wiele minut przed rozpoczęciem spotkania. Gospodarze celowali w pozycję lidera tabeli, natomiast goście marzyli, by usadowić się tuż za czołówką. Oba interesy wzajemnie się wykluczały i na boisku było to widać. Szybkie tempo gry i twarda walka musiały podobać się kibicom, których doping też miał odpowiedni poziom.

Zespół Aleksandara Vukovicia wykorzystywał swoją zabójczą ostatnio broń, czyli wrzuty z autu Patryka Dziczka, po których piłka wpadała w pole karne powodując chaos przed Dawidem Kudłą, natomiast ekipa Rafała Góraka potwierdzała dopracowanie stałych fragmentów gry. Pierwszy gol padł jednak po akcji płynnej - kapitalna kombinacja zakończyła się dośrodkowaniem Mateusza Kowalczyka i pchnięciem piłki do siatki przez Adama Zrelaka, którego nie dopilnował Ariel Mosór. A ponieważ działo się to pod sektorem ubranych na żółto fanów gości fetowanie gola miało godną oprawę.

Piast dostał cios i rzucił się do ataków. Pomógł mu jednak Kowalczyk, który na 35 metrze stracił piłkę podaną przez Kudłę.Szybko przejął ją Michael Ameyaw, po czym pobiegł nieco w lewo i przepięknym strzałem, przy wykorzystaniu słupka doprowadził do remisu! Tym razem ze swoimi piłkarzami świętował więc sektor niebiesko-czerwony.

Remis do przerwy zapowiadał jeszcze większe emocje po niej. I tak się stało. Od potężnego uderzenie zaczął Piast. Centrę Igora Drapińskiego za lekko odbił bramkarz Katowic, Michał Chrapek znalazł się tam, gdzie powinien i było 2:1! A po chwili niesiony dopingiem Ameyaw powinien trafić raz jeszcze, jednak fatalnie przestrzelił nad poprzeczką.

Katowiczanie nie zamierzali się poddawać, chociaż bukmacherskie kursy wyświetlane na sponsorskiej reklamie sugerowały, że mecz został już przesądzony, a kibice gospodarzy skandowali "Gliwice - miasto lidera!". Po chwili ciszy nastąpiła burza - drugi bieg wrzucił Bartosz Nowak, podał do Zrelaka, a ten "nawinął" Jakuba Czerwińskiego i przy biernej postawie Drapińskiego znów wyrównał stan meczu.

I na podziale punktów się skończyło, chociaż Piast miał jeszcze swoją piłkę meczową, którą wybronił Kudła. Remis w historycznym pierwszym meczu trzeba uznać za wynik sprawiedliwy.

Piast Gliwice - GKS Katowice 2:2 (1:1)
0:1
Adam Zrelak (19), 1:1Michael Ameyaw (31), 2:1 Michał Chrapek (49), 2:2 Adam Zrelak (67)
PiastPlach - Pyrka, Mosór, Czerwiński (73. Huk), Drapiński (77. Munoz) - Kądzior (73. Kostadinow), Dziczek, Tomasiewicz, Chrapek (77. Szczepański), Ameyaw - Piasecki (63. Rosołek). Trener: Aleksandar Vuković.
GKSKudła - Wasielewski, Kuusk, Jędrych, Komor, Rogala - Nowak, Repka, Kowalczyk (67. Antczak), Galan (67. Błąd) - Zrelak. Trener: Rafał Górak.
Żółte kartkiCzerwiński - Zrelak.
Sędziował Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów7.805

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Galaktyczny Lewy - również na kadrze?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24