Pierwszoligowa środa pełna emocji

Michał Wieczorek
Dolcan spisuje się w tym sezonie bardzo dobrze
Dolcan spisuje się w tym sezonie bardzo dobrze Piotr Werewka
Górnik Zabrze doznał sensacyjnej porażki na własnym stadionie z Pogonią. Grający w "dziesiątkę" Portowcy zdołali w końcówce meczu strzelić Zabrzanom 2 gole i przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Tym samym wskoczyli na pozycję wicelidera! W środę rozegrano 7 spotkań I ligi.

Niespodziewanie w Zabrzu
Jak często podkreśla trener Komornicki – Górnik wygrywać chce, a nie musi. Kibice z Zabrza chyba są nieco innego zdania, bowiem nie widzą innej przyszłości dla swojego klubu, jak tylko powrót do Ekstraklasy.

Tymczasem w dzisiejszym meczu z Pogonią Górnik chyba zwyciężyć nie chciał. Zabrzanie na wiele pozwalali swojemu rywalowi, co w końcówce pierwszej połowy przyniosło gola dla Pogoni. Po akcji Lebedyńskiego bramkę strzelił Olgierd Moskalewicz. Od 59 minuty goście grali w "dziesiątkę". Drugą żółtą kartkę, a w konekwencji czerwoną obejrzał Maksymilian Rogalski.

Z przewagą jednego zawodnika Górnikowi miao być łatwiej odrobić straty. Tak też się wydawało jeszcze na 10 minut przed końcem meczu, kiedy za sprawą Damiana Gorawskiego, Górnicy na strzelili wyrównującego gola. Błąd przy bramkowej akcji popełnił Krzysztof Pyskaty, który po dośrodkowniu Madejskiego wypuścił piłkę z rąk. Ale grająca w "10" Pogoń wcale nie zamierzała się poddać i czekać na kolejnego gola dla gospodarzy. Po indywidualnej akcji Krzysztofa Hrymowicza goście na 5 minut przed końcem spotkania wyszli na prowadzenie! W ostatniej minucie Górników dobił jeszcze doświadczony Krzysztof Przytuła. Schodzących do szatni piłkarzy Ryszarda Komornickiego żegnały gwizdy.

Ostre strzelanie Warty
Mecz w Poznaniu fantastycznie rozpoczęli piłkarze Podbeskidzia Bielsko-Biala. Już w pierwszej minucie po podaniu Malinowskiego gola dla gości zdobył Sylwester Patejuk. Ale "Górale" to już nie tak silna ekipa jak jeszcze w poprzednim sezonie, kiedy walczyli o awans do ekstraklasy. Warta Poznań ma natomiast w swoich szeregach Piotra Reissa. Doświadczony natastnik wyrównał stan rywalizacji w 19 minucie.

Poznaniacy poszli za ciosem i jeszcze w pierwszej połowie wyszli na prowadzenie. Gola na 2:1 z rzutu wolnego zdobył Marcin Wojciechowski. To nie był koniec emocji w pierwszej połowie. Poznaniacy dobili jeszcze Podbeskidzie, a gola do szatni strzelił Marcin Klatt. Piotr Reiss strzelił w tym spotkaniu jeszcze jednego gola. W samej końcówce meczu ustalił wynik na 4:1 dla Warty.

MKS walczył o punkt
W Łęcznej Górnik podejmował teoretycznie słabszego rywala i w drugiej połowie wreszcie dopiął celu, strzelając gola jednej MKS-owi Kluczbork. Ale goście, którzy w tym sezonei zdobyli tylko 1 punkt na wyjeździe nie załamaili się stratą bramki. Wręcz przeciwnie - już dwie minuty później wyrównali. Górnicy, których forma w tym sezonie rośnie drugi raz w tym pojedynku wyszli na prowadzenie i już go nie oddali. Bohaterem spotkania został Bartłomiej Niedziela, który strzelił obie bramki.

Dolcan chce doskoczyć do czołówki
Niezwykle ciekawie zapowiadał się przed tą kolejką mecz Dolcan Ząbki z GKP Gorzów. Obie drużyny znajdowały się przed 9 kolejką na wyskoich miejscach i zapowiadały awans do ścisłego czuba tabeli. Dużo bliżej tego celu jest teraz Dolcan, który po hat-tricku Macieja Tataja ograł GKP 3:1. Hat-trick byłby klasyczny, gdyby nie kontaktowa bramka dla gości, którą zdobyl Paweł Kaczorowski.

Pierwsze punkty Stali, remis KSZO, zwycięstwo Znicza
W czwartym meczu, który rozpoczął się o godzinie 16 Stal Stalowa Wola niespodziewanie wygrała z Sandecją 2:0. Gospodarze do tej kolejki nie wygrali jeszcze w tym sezonie ani jednego spotkania. Dzisiaj, po golach Cezarego Czpaka i Jaromira Wieprzęcia osiągnęli wreszcie ten cel.

W meczu który rozpoczął się o godzinie 18 popularne "KSZOki" zremisowały na własnym boisku z płocką Wisłą. Po golu Bartosza Wiśniewskiego Wisła Płock objęła prowadzenie. Na 10 minut przed końcem spotkania wyrównał Marcin Folc.

W ostatnim środowych meczu 9 kolejki w Pruszkowie po golach Adriana Kasztelana z rzutu wolnego i Artura Januszewskiego Znicz wygrał z Motorem Lublin 2:0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24