Pierwszoligowcy przeszli testy i zaczynają odliczać godziny do gry

Prowadzący w tabeli piłkarze Podbeskidzia Bielsko-Biała wyjdą na murawę w drugim z nich, czyli w środę. Wtedy zmierzą się na wyjeździe z Olimpią Grudziądz.
- Wczoraj piłkarze, sztab i pracownicy, w sumie pięćdziesiąt osób, przeszli po raz drugi badania na obecność koronawi-rusa - informuje Marcin Zarębski, rzecznik „Górali”. - Pierwsze testy przeprowadzono 7 maja i w kilku przypadkach trzeba było je powtórzyć, aby wykluczyć zakażenie. Miejmy nadzieję, że teraz nie będzie takiej potrzeby.

Dzień później, w czwartek, rozgrywki na zapleczu Ekstraklasy wznowią GKS Tychy i Zagłębie Sosnowiec. Dla obu trenerów - Ryszarda Komornickiego i Krzysztofa Dębka - będzie to debiut w roli szkoleniowców swoich drużyn.
Tyszanie też są po drugim badaniu.
- Pobieranie próbek na obecność przeciwciał rozpoczęło się już o 8 rano i trwało prawie tyle co mecz czyli 90 minut - śmieje się rzecznik klubu Krzysztof Trzosek. - Wszystkim z listy pobrano krew z żyły. Podobnie jak w innych klubach, i jak to miało miejsce za pierwszym razem, nie będziemy publikować wyników badań. Trzeba więc poczekać na specjalny komunikat Komisji Medycznej PZPN - dodaje.

Na liście badanych osób Zagłębia Sosnowiec, tak jak w każdym klubie, zgodnie z zaleceniami PZPN znalazło się 50 osób.
- Byli to nie tylko piłkarze i cały sztab szkoleniowy, ale także wszyscy, którzy są nieodzowni przy organizacji ligowego meczu - wyjaśnia rzecznik sosnowieckiego klubu Jerzy Mucha. - Po badaniach każdy otrzymuje specjalny kod, dzięki któremu może sprawdzić swój wynik.
Ponieważ badania przeprowadzono na czczo tuż po ich zakończeniu piłkarze Zagłębia zjedli wspólne śniadanie, a po spotkaniu i rozmowie z trenerem o godzinie 10.30 rozpoczęli trening. Do końca tygodnia zawodnicy będą trenowali raz dziennie.

Meczem z drugą w tabeli Wartą Poznań (środa, godz. 18.10) rozgrywki wznowią piłkarze GKS 1962 Jastrzębie.
- Tak się składa, że spotkania z drużynami walczącymi o awans gramy u siebie, a z zespołami z dolnych rejonów tabeli na wyjazdach - zwraca uwagę Jan Woś, drugi trener. - Dla mnie ważne jest, że murawy będą w dobrym stanie co pozwoli grać piłką.

Wśród badanych w ekipie jastrzębskiej znaleźli się m.in. prezes Dariusz Stanaszek i klubowy fotoreporter. Po poprzednim badaniu trzy osoby musiały poddać się dodatkowym testom, a ich wynik był negatywny.