Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna. Stal Rzeszów przegrała z Garbarnią Kraków na zakończenie piłkarskiej jesieni

Miłosz Bieniaszewski
Miłosz Bieniaszewski
Krzysztof Łokaj
Na zakończenie jesieni Stal Rzeszów grała na własnym boisku z Garbarnią Kraków. Podopieczni Janusza Niedźwiedzia zawiedli swoich kibiców i przegrali 2:3.

Stali Rzeszów prowadzonej przez Janusza Niedźwiedzia nie szło dotychczas z zespołami prowadzonymi przez Łukasza Surmę. Wiosną rzeszowianie przegrali bowiem z jego Sołą Oświęcim, a w 3. kolejce tego sezonu ulegli Garbarni 1:2.

To więc trener krakowian prowadził w tym swoistym pojedynku i wszyscy się zastanawiali, czy trener Niedźwiedź znajdzie sposób na drużynę byłego piłkarza m.in. Wisły Kraków, Ruchu Chorzów czy Legii Warszawa.

Z samą Garbarnią, Stal również miała pewne rachunki do wyrównania, bo z tym rywalem biało-niebiescy przegrali trzy ostatnie spotkania.

Szybko przekonaliśmy się, że coś w tym jest, że Garbarnia to dla Stali niewdzięczny przeciwnik. Już w 10. minucie to goście wyszli bowiem na prowadzenie. Do Michała Feliksa podawał Tomasz Kołbon, a napastnik przyjezdnych wyszedł sam na sam z Wiktorem Kaczorowski i ładnie przymierzył w dalszy róg.

Nic na to nie wskazywało, bowiem to gospodarze od początku przeważali na boisku, a po dobrze rozegranym rzucie rożnym w 5. minucie o gola mógł się pokusić Damian Sierant, ale główkował w sam środek i Dorian Frątczak piąstkował piłkę na róg.

Rzeszowianie szybko jednak zdołali odpowiedzieć na straconego gola, bo z wolnego idealnie dorzucił Piotr Głowacki, a nabiegający Damian Kostkowski uderzeniem głową wyrównał.

Zaraz po zdobyciu bramka rzeszowianie chcieli iść za ciosem, ale szybko przyjezdni uporządkowali swoją grę i patrzyło się na nich z przyjemnością. To pod bramką Kaczorowskiego zaczęło być groźnie, szczególnie po stałych fragmentach gry.

Stal natomiast szukała swoich szans w prostopadłych zagraniach i trzeba przyznać, że Grzegorzowi Goncerzowi i Błażejowi Szczepankowi niewiele brakowało, aby stanąć oko w oko z Frątczakiem. Były bramkarz Stali Stalowa Wola skutecznie jednak interweniował na granicy pola karnego.

W 34. minucie do maksymalnego wysiłku Kaczorowskiego zmusił Kamil Kuczak, ale bramkarz Stal wyciągnął się jak struna i efektownie wybronił. Pięć minut później bramkarz gospodarzy znów był w opałach, ale poradził sobie ze strzałem Bartłomieja Mruka. Po chwili nie było już zmiłuj. Do dośrodkowania z lewej strony doszedł Grzegorz Marszalik i znów to goście byli na plusie. Na przerwę to Garbarnia schodziła z prowadzeniem, do tego w pełni zasłużonym.

Goście w pierwszej połowie byli po prostu zespołem lepszym, wypracowali więcej okazji bramkowych, a przede wszystkim zagrożenie rzeszowianom groziło z lewej strony, gdzie świetnie współpracowali ze sobą Mruk i Marszalik.

W drugiej połowie Stal niby starała się atakować, ale kompletnie nic z tego nie wynikało. Jak trzeba było przyspieszyć, to miejscowi zwalniali, a jak aż się prosiło, aby zagrać spokojniej, to wtedy szło dalekie podanie i kolejne ataki przepadały. Przyjezdni szukali swoich szans w kontrach i się doczekali. W 63. minucie ładnie środkiem podciągnął Kołbon, wypuścił Feliksa, a ten płaskim strzałem pokonał Kaczorowskiego.

Trener Niedźwiedź wszystko postawił na jedną kartę i przeprowadził trzy zmiany. I jeden z wprowadzonych zawodników, Dominik Chromiński pokonał Frątczaka po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Wojciecha Reimana.

Gościom nie pomógł Adrian Jurkowski, który w dosłownie minutę otrzymał dwie żółte kartki i Garbarnia musiała sobie radzić w osłabieniu.

W 90. minucie blisko pokonania bramkarza gości był Artur Pląskowski, ale Frątczak go uprzedził. Po chwili z dystansu przymierzył Reiman. Piłka przeleciała jednak nad poprzeczką...

W doliczonym czasie emocje sięgnęły zenitu. Stal wykonywała rzut wolny tuż sprzed linii pola karnego. Do piłki podszedł Wojciech Reiman, uderzył nieźle, ale piłka minęła bramkę.

Za chwilę sędzia zakończył to spotkanie, a więc w Rzeszowie zima będzie dosyć smutna...

Garbarnia pokonała Stal 3:2 i wywiozła z Rzeszowa komplet punktówZobacz też: Ciekawostki po rundzie jesiennej 3 ligi

2 liga. Stal Rzeszów przegrała z Garbarnia Kraków w ostatnim...

Stal Rzeszów - Garbarnia Kraków 2:3 (1:2)

Bramki: 0:1 Feliks 10, 1:1 Kostkowski 16-głową, 1:2 Marszalik 40-głową, 1:3 Feliks 63, 2:3 Chromiński 76-głową.

Stal: Kaczorowski 7 - Sierant (68 Michalik), Kostkowski ż 3, Cyfert ż 7, Głowacki 6 - Szczepanek 5 (70 Pociecha), Mozler 5, Reiman ż 6, Jarecki ż 5 (68 Chromiński) - Goncerz ż 5, Płonka 4 (59 Pląskowski 4). Trener Janusz Niedźwiedź.

Garbarnia: Frątczak - Kowalski ż, Jurkowski żż cz [82], Kujawa, Duda, Mruk (85 Górecki) - Szewczyk ż (84 Kostrubała), Kuczak ż, Kołbon, Marszalik (85 Klimek) - Feliks (78 Wyjadłowski ż). Trener Łukasz Surma ż.

Sędziował Lis (Ruda Śląska). Widzów 1002.

Zobacz też: Jedenastka rundy jesiennej 4 ligi podkarpackiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Piłka nożna. Stal Rzeszów przegrała z Garbarnią Kraków na zakończenie piłkarskiej jesieni - Nowiny

Wróć na gol24.pl Gol 24