Dzisiejsze spotkanie ełkaesiaków ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki, jedenastym zespołem w tabeli trzeciej ligi, rozpocznie się w południe na boisku przy ul. Minerskiej. To kolejny mecz łodzian na sztucznej trawie, a należy wszak pamiętać, że inauguracja wiosny już blisko, bowiem drużyna z al. Unii pierwszy mecz drugiej części sezonu rozegra już trzeciego marca.
Wydaje się zatem, że już czas najwyższy zacząć z wolna wchodzić, no i oczywiście grać, na boiskach z naturalną trawą, by zawodnicy mogli się przyzwyczajać do warunków, w których przyjdzie im rywalizować o ligowe punkty. Bez wątpienia trenerzy dobrze wiedzą, że notoryczne treningi i mecze na sztucznej nawierzchnią nie są dobrym i najodpowiedniejszym sposobem przygotowania drużyny do drugoligowej batalii. Nie służą także zdrowiu piłkarzy.
Po dwóch ostatnich spotkaniach z wymagającymi rywalami (drugoligowym GKS Bełchatów 2:2 i białoruskim ekstraklasowym FK Gorodeja 1:0 ) stopień trudności wyraźnie maleje. Z tego powodu pojedynek z trzecioligowcem powinien być okazją do solidnego przećwiczenia wielu wariantów taktycznych, ale także skuteczności strzeleckiej i to nie tylko napastników. W takich meczach trzeba doskonalić wypracowywanie klarownych sytuacji bramkowych i oczywiście wykorzystywanie ich w każdym możliwym wariancie.
Wiadomo, że w dzisiejszy spotkaniu zabraknie w kadrze dwóch zawodników. W środę urazu pięty doznał Tomasz Margol, a od dłuższego czasu z kontuzją zmaga się Łukasz Zagdański. Za to do gry powinni być już gotowi młodzi zawodnicy ŁKS, Piotr Pyrdoł i Mikołaj Maschera, którzy nie grali w środę z powodu przeziębiania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?