Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna. W 4 lidze podkarpackiej w awans mierzą KS Wiązownica i Watkem Korona Bendiks Rzeszów

Miłosz Bieniaszewski
Miłosz Bieniaszewski
Jesienią w meczu Watkem Korona Bendiks Rzeszów - KS Wiązownica było 3:3
Jesienią w meczu Watkem Korona Bendiks Rzeszów - KS Wiązownica było 3:3 Waldemar Mazgaj
Mierzące w awans do 3 ligi KS Wiązownica i Watkem Korona Bendiks Rzeszów są jeszcze mocniejsze. Ciekawie będzie też w dole tabeli 4 ligi podkarpackiej.

Przez całą zimę wszyscy ostrzyli sobie zęby na rundę wiosenną i rywalizację Watkem Korony Bendiks Rzeszów i KS Wiązownica o awans do 3 ligi. Ta zapowiada się bowiem fascynująco, tym bardziej że w obu obozach poważnie myślą o wygraniu ligi. Świadczyć mogą o tym choćby ruchy transferowe, których w obu klubach nie brakowało.

Pierwsza do ataku ruszyła drużyna z Rzeszowa, która dosyć szybko ogłosiła pozyskanie Pawła Piątka z Polonii Przemyśl, Aleksandra Gajdka z Izolatora Boguchwała czy Mateusza Wawrylaka z Siarki Tarnobrzeg.

Posiłki z Resovii

KS Wiązownica kazał trochę czekać, ale było warto. Do drużyny Walerija Sokolenki dołączyli bowiem David Kwiek, Dariusz Frankiewicz i Piotr Gnatek. Wszyscy ostatnio byli graczami Resovii, aczkolwiek ten pierwszy jesienią pozostawał bez klubu. Najnowszym nabytkiem jest Arkadiusz Staszczak z Podhala Nowy Targ. Tak, tak, on również ma w swoim CV występy w Resovii.

Po rundzie jesiennej liderem jest zespół z Wiązownicy, ale ma tylko dwa punkty przewagi nad rzeszowianami. To kolejny dowód na to, że walka będzie niesamowita.

Czy ktoś może pogodzić te dwa zespoły i pomieszać im szyki? Wydaje się, że jedyną taką ekipą są rezerwy Stali Mielec, aczkolwiek te mają już sporą stratę do prowadzącego duetu i musiałby się wydarzyć spory kataklizm, i to w dwóch obozach, aby to młodzi mielczanie zakończyli sezon na pierwszym miejscu.

W czołówce zapewne tradycyjnie zamiesza Piast Tuczempy, który gra bez presji, a jak wiadomo wtedy więcej wychodzi. Groźna dla każdego będzie zapewne Głogovia, która jednak ma pewne problemy z kontuzjami, przez co w sparingach traciła sporo bramek. W zespole Adama Wałczyka aż roi się jednak od doświadczonych piłkarzy i wypadnięcie beniaminka z górnej połówki tabeli byłoby sporą niespodzianką.

W podium zapewne mierzą w Ropczycach, gdzie zima była spokojna i doszło jedynie do kosmetycznych zmian. Słabsza, przynajmniej na papierze, wydaje się Ekoball Stal Sanok, która straciła dwóch ważnych piłkarzy, czyli Bartosza Sieradzkiego i Karola Adamiaka.

Ogromną niewiadomą jest JKS Jarosław, który boryka się ze sporymi kłopotami, przez co po rundzie jesiennej został ukarany odjęciem punktów. Wciąż jednak w tej drużynie nie brakuje jakości.

Górną część tabeli zamyka Igloopol Dębica i zespół Bartosza Zołotara powinien dalej plasować się przynajmniej w środku stawki, a może również namieszać w czołówce. „Morsy” stać naprawdę na wiele.

Patrzeć za siebie

Tyle samo punktów, co Igloopol, ma Partyzant MAL-BUD1 Targowiska, ale beniaminek raczej powinien patrzeć za siebie. Niepokoją przede wszystkim wyniki meczów sparingowych, z których oczywiście nie można wyciągać zbyt daleko idących wniosków, ale porażki 0:11 czy 0:7 muszą dawać do myślenia.

Bardziej w dół tabeli, niż górę patrzeć, przynajmniej na razie, muszą też kibice Izolatora Boguchwała. Jego sytuacja punktowa nie jest oczywiście zła, ale do ideału jeszcze trochę brakuje. Na pewno złą wiadomością jest kontuzja Michała Daniela, a także odejście Gajdka. Jedno jest pewne - na grę „Izolacji” będzie się patrzeć z przyjemnością, bo trenerzy stawiają na ofensywny futbol.

Wydaje się, że w przypadku Polonii Przemyśl szczytem marzeń jest miejsce w środku tabeli i na pewno ekipę Piotra Ciska na to stać. Czy na coś więcej? Jest to mało prawdopodobne.

Zbliżony cel mają w Wiśniowej. Najważniejszą informacją w przypadku Wisłoka jest to, że z zespołu nikt nie odszedł, a udało się go nawet lekko wzmocnić. Krzysztof Korab ma swojej drużynie kilku naprawdę konkretnych zawodników, a więc nie wydaje się, aby musiał do końca drżeć o utrzymanie.

Zapewne to czeka kibiców Karpat Krosno, bo krośnianie na półmetku mają tylko cztery punkty przewagi nad strefą spadkową. Na korzyść młodej drużyny Dariusza Liany działa jednak fakt, że ma za sobą kolejną rundę na tym poziomie, a więc zebrała sporo niezbędnego doświadczenia.

Spadać nie zamierza Sokół Kolbuszowa Dolna, w którym ponownie doszło do wielu zmian kadrowych. Łatwo jednak wygrzebać się tej drużynie nie będzie. To samo tyczy się zresztą Legionu Pilzno.

No i na koniec rezerwy Stali Stalowa Wola i Start Pruchnik, czyli dwie najgorsze drużyny jesieni. O ile jeszcze ci pierwsi będą zapewne groźni dla każdego, bo będą mogli liczyć na wzmocnienia z pierwszej drużyny, o tyle drudzy to już pewny spadkowicz, który jednak będzie chciał godnie pożegnać się z ligą.

Ernest Kasia, prezes KS Wiązownica: Nie liczyłem pieniędzy wydanych na klub [STADION]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Piłka nożna. W 4 lidze podkarpackiej w awans mierzą KS Wiązownica i Watkem Korona Bendiks Rzeszów - Nowiny

Wróć na gol24.pl Gol 24