Piłka nożna. Włókniarz Białystok zdobywcą Regionalnego Pucharu Polski [zdjęcia]

Paweł Lisiecki
Mecz finałowy Regionalnego Pucharu Polski kobiet Forty Piątnica - Włókniarz Białystok
Mecz finałowy Regionalnego Pucharu Polski kobiet Forty Piątnica - Włókniarz Białystok Paweł Liseicki
Piłkarki drugoligowego Włókniarza Białystok zdobyły Regionalny Puchar Polski w Piłce Nożnej Kobiet. W finale zespół z Białegostoku 2:1 pokonał Forty Piątnica.

- Radość jest, bo zdobyliśmy historyczny Puchar Polski Kobie - cieszył się po spotkaniu Wojciech Sokół, trener Włókniarza Białystok.

Spotkanie w Piątnicy rozpoczęło się z kilkunastominutowym opóźnieniem, gdyż na murawie nie było ... sędziów. Po długim oczekiwaniu pojawił się sędzia główny, ale brakowało liniowych. Aby w ogóle rozpocząć grę za chorągiewki chwycili Dariusz Kossakowski, trener męskich drużyn „Fortów” Piątnica oraz Hubert Siejewicz z Podlaskiego ZPN. Dopiero później pojawił się jeden z liniowych. Jednak opóźnienie determinowało także czas gry, gdyż każdą z połówek skrócono do 35 min., a ostatnie fragmenty starcia rozgrywano praktycznie w ciemnościach (boisko w Piątnicy nie ma oświetlenia).

- Chciałbym przeprosić za zaistniałą sytuację i jednocześnie podziękować za wyrozumiałość - przyznał po meczu członek zarządu Podlaskiego ZPN Jarosław Kulesza. - Będziemy tą sprawę wyjaśniać.

Samo spotkanie rozpoczęło się dość niespodziewanie, gdyż od bramki dla Fortów. W 11 min. prawym skrzydłem rywalkom urwała się Kinga Lewandowska, dośrodkowała w pole karne, gdzie futbolówkę przejęła zamykająca akcję Natalia Wykowska, a skrzydłowa gospodyń płaskim strzałem w długi róg umieściła piłkę w siatce.

Jednak już 6 min. później zespół Włókniarza doprowadził do wyrównania. Na strzał z dystansu zdecydowała się Karolina Szóstko, a piłka po jej strzale z woleja odbiła się od słupka i wpadła do siatki.

Bądź na bieżąco. POLUB NAS na Facebooku:

Gazeta Współczesna

W kolejnych minutach na boisku zarysowała się dominacja białostoczanek, które wykorzystywały przewagę doświadczenia i warunków fizycznych, szczególnie w środku pola. To właśnie stąd inicjowane były kolejne ataki Włókniarza, który w 46 min. wyszedł na prowadzenie. Autorką bramki była Martyna Duchnowska. Jak się okazało była to bramka na wagę zwycięstwa, bo choć Włókniarz stworzył sobie jeszcze kilka dogodnych okazji bramkowych, to jednak nie zdołał pokonać bardzo dobrze interweniującej Kamili Zabielskiej, a później Dominiki Cwaliny.

- Rzeczywiście opanowaliśmy środek pola, gdzie mamy atut w postaci reprezentantki Polski Uli Onoczko - podkreślał po meczu Wojciech Sokół. - Bardzo dobrze zaprezentowała się także doświadczona Marlena Kalisz. Napastniczki też dobrze wychodziły do piłki. A w drugiej połowie duży spokój wprowadziły do drużyny wracające po kontuzji Gabrysia Kędzia i Julka Lasota.

- Porównując nas do drużyny Włókniarza to my mamy od niej zdecydowanie krótszy staż - przyznał po spotkaniu Maciej Tarnacki, trener Fortów Piątnica. - Później zaczęliśmy grać w piłkę i te braki techniczne po naszej stronie na tle takiego rywala są jeszcze widoczne. Szczególnie w środku pola, gdzie przegrywaliśmy pojedynki jeden na jeden. Widać było brak w naszym zespole Gabrysi Piszczatowskiej i Justyny Macko. Ta ostatnia gra w środku i tutaj za nią musiały zagrać tam młode zawodniczki. I dlatego wyglądało to tak a nie inaczej. Ale muszę je jednak pochwalić, gdyż generalnie nie grały źle. Być może to jest jeszcze dla nich zbyt wysoki poziom - kończy szkoleniowiec.

Forty Piątnica - Włókniarz Białystok 1:2 (1:1)
Bramki:
1:0 Wykowska 11, 1:1 Szóstko 17, 1:2 Duchnowska 46.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Piłka nożna. Włókniarz Białystok zdobywcą Regionalnego Pucharu Polski [zdjęcia] - Gazeta Współczesna

Wróć na gol24.pl Gol 24