Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarki Ukrainy udanie pożegnały się z Rzeszowem - Węgry pokonane

Michał Czajka
Michał Czajka
Dobry mecz przeciwko Węgierkom rozegrała Nicole Kozlova (przy piłce)
Dobry mecz przeciwko Węgierkom rozegrała Nicole Kozlova (przy piłce) Michał Czajka
Ukraina pokazała się z dobrej strony w meczu przeciwko Węgierkom i zasłużenie wygrała.

W meczu z Węgierkami Ukrainki chciały się zrehabilitować za kiepski występ przeciwko Szkocji (porażka 0:4 dop. aut.).

- Dobrym występem w tym meczu chciałybyśmy podziękować tej publiczności, która dopingowała nas w Rzeszowie i dać jej trochę radości

– mówiła przed meczem zawodniczka Ukrainy Nicole Kozłowa.

Od samego początku widać było, że Ukrainkom bardzo zależy na odniesieniu wygranej. Zaczęły odważnie, wysoko podchodziły i atakowały rywalki już na ich połowie. Niezłe (może nie stuprocentowe) okazje miały Krajczuk, Kozłowa i Hluszczenko, ale brakowało precyzji albo górą była bramkarka Węgierek Biro. Wreszcie w 27. minucie centrę z rzutu rożnego wykorzystała Darja Krawec i ładnym strzałem głową pokonała golkiperkę rywalek.

Zaraz potem jednak mogło być 1:1, bo znakomitą okazję miała Fanni Vago, ale świetną interwencją popisała się bramkarka Ukrainy Katerjna Samson. W 38. minucie ponownie było bardzo gorąco pod ukraińską bramką – ponownie kapitalną sytuację miała Vago, ale tym razem nie trafiła w bramkę z sześciu metrów. W końcówce wynik podwyższyć mogły jeszcze piłkarki Ukrainy, ale strzał Kozłowej po zamieszaniu podbramkowym odbiła Biro.

Zawodniczki Ukrainy prowadziły więc po pierwszej połowie zasłużenie, ale widać również było, że Węgierki potrafią być groźne i nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa.

Na drugą połowę oba zespoły wyszły bojowo nastawione, ale długo żadna z drużyn nie potrafiła stworzyć sobie żadnej sytuacji. Mecz toczył się głównie w środkowej strefie i było bardzo dużo walki. Ukrainki od czasu do czasu próbowały akcji oskrzydlających, ale brakowało im dokładności przy podaniach w pole karne. Miały jednak więcej stałych fragmentów gry i to po nich stwarzały największe zagrożenie, ale na posterunku była Biro.

Sporo zamieszania w węgierskiej obronie siała rezerwowa Olha Owdijczuk, która przypieczętowała wygraną Ukrainy ładnym strzałem pod poprzeczkę w ostatniej minucie regulaminowego czasu. Chwilę wcześniej okazję miały jeszcze Węgierki, ale Vago nie wykorzystała rzutu wolnego.

Sama Owdijczuk też była w dobrej sytuacji kilka minut wcześniej, gdy wyszła sam na sam z bramkarką rywalek, ale ta powstrzymała ją przed polem karnym. Wzbudziło to spore protesty w obozie Ukraińców, którzy domagali się faulu i czerwonej kartki dla bramkarki.

Ostatecznie mecz zakończył się zasłużoną wygraną Ukrainek choć nie był to na pewno dla nich łatwy mecz.

Ukraina – Węgry 2:0 (1:0)

Bramki: 1:0 Krawec 27, 2:0 Owidijczuk 90.

Ukraina: Samson – Romanenko, Szmatko, Krawec, Korsun (59 Podolska) – Petryk, Chimicz (74 Apanasczenko), Hiryn, Kozłowa (81 Owidijczuk), Krawczuk ż (59 Kunina) – Hluszczenko (74 Panculaja). Trener Lius Cortes.

Węgry: Biro – Papp (55 Nagy), Turanyi ż, Kovacs, Szabo – Csiszar (66 L. Nemeth), Fenyvesi, Zeller (81 Csanyi), Vago, Csiki – Zagor (55 Papai). Trener Margret Kratz.

Sędziowała Zangeneh (Norwegia). Widzów ok. 500.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Piłkarki Ukrainy udanie pożegnały się z Rzeszowem - Węgry pokonane - Nowiny

Wróć na gol24.pl Gol 24