Piłkarska druga liga. Martyna Pajączek: Widzew to ciekawy, ale trudny projekt

Nowa prezes Widzewa spotkała się wczoraj z dziennikarzami i opowiedziała o priorytetach i wyzwaniach w nowej pracy.

Martyna Pajączek przyznała, że Widzew to jedyny taki klub w Polsce, którego funkcjonowanie oparte jest na otwartości wobec ludzi i kibiców. - Na pewno jest to ogromne wyzwanie menedżerskie, ale i olbrzymi potencjał, z którego można zrobić coś wielkiego - powiedziała. - Na pewno Widzew to ciekawy, ale trudny projekt. Na szczęście ja nie boję się ciężkiej pracy.

A tak nowa prezes widzi sportowe cele łódzkiego klubu: - Jedynym i sensownym sportowym celem klubu jest awans do pierwszej ligi. Trzeba tego dokonać, ale wszyscy zdają sobie sprawę, że by tego dokonać musimy włożyć w to bardzo dużo pracy. Moim zdaniem jest jej tutaj bardzo dużo do zrobienia. Nie jestem może wybitnym ekspertem w sprawach sportowych, ale wydaje mi się, że jakieś porównanie mam. Od osób, które są w pionie sportowym będę wymagała takiej pracy nieustannej i intensywnej. Okienko transferowe nie trwa wiecznie, okres przygotowawczy też.

Chciałabym, żeby - oprócz grania w piłkę - Widzew robił dużo fajnych rzeczy, które będą cieszyć kibiców. Oczywiście na początku potrzebne są pewne porządki. Pracę z Widzewem wstępnie zaplanowałam na dwa lata. Najpierw pewne rzeczy trzeba sprawdzić i zaplanować, później - realizować, by klub był prężnie działającą maszyną - dodała Pajączek. - Moim zadaniem jest jednak także usprawnienie działania klubu oraz szersze trafienie do społeczności widzewskiej. Wydaje mi się, że można tu zrobić dużo więcej.

Na razie zarząd będzie działał w składzie dwuosobowym - na stanowisku wiceprezesa pozostaje Piotr Szor. - Jeśli okaże się, że liczba projektów i ilość pracy jest przytłaczająca, będziemy próbowali przenieść poziom zarządzania jeszcze wyżej. Pamiętajcie Państwo, że na co dzień zarządzam ligą, w której jest osiemnaście klubów oraz osiemnastu prezesów, z których każdy ma rację. Udaje nam się jednak coś wypracowywać wspólnie. Wierzę, że tutaj może być tak samo - powiedziała.